Porażające dane GUS. Nadciąga katastrofa

822

Dane przekazywane przez Główny Urząd Statystyczny (GUS) są co najmniej niepokojące. Jeden z ekspertów, zważając na statystyki, przeczuwa, że może zabraknąć rąk do pracy. Niestety, sytuacji demograficznej nie poprawiło 500 plus.

Porażające dane GUS. Nadciąga katastrofa
"Złota rączka" - zdjęcie poglądowe (Pixabay)

Do wyliczeń GUS odniósł się między innymi ekonomista Rafał Mundry. Zauważył, że w ciągu ostatnich miesięcy na świat przyszło tylko 314,7 tys. osób.

To poniżej najczarniejszego scenariusza wg prognoz GUS i Ministerstwa Rodziny. W wariancie średnim miało się urodzić 327 tys., niskim – 314 713 tys. Dzięki 500 plus – 370 tys. - napisał na Twitterze.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Informacje płynące z GUS skomentował również Oskar Sobolewski. - To są dane, z którymi powinniśmy się pogodzić i do których powinniśmy się przyzwyczaić. Być może ostateczny wynik za 2022 r. będzie niższy niż 314 tys - powiedział w rozmowie z INNPoland.pl założyciel Debaty Emerytalnej oraz ekspert emerytalny i rynku pracy HRK Payroll Consulting.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rozszerzenie NATO. W co gra Orban? "Węgry będą czekać"

Zabraknie rąk do pracy?

Dane z Głównego Urzędu Statystycznego wskazują na to, że polskie społeczeństwo kurczy się w szybszym tempie niż zakładano.

Wszelkie prognozy mówią, że Polska będzie się zmniejszać, jeśli chodzi o liczbę ludności. W wakacje spadliśmy poniżej 38 mln, natomiast biorąc pod uwagę kolejne miesiące i lata, to Polska będzie zmniejszała się w tempie dość szybkim - dodał Sobolewski.

Ekspert zauważył też, że nic nie wskazuje na to, by dzietność w Polsce miała się zwiększać. Spostrzegł poza tym, iż młodzi ludzie nie czują stabilności. Mają na to wpływ między innymi zawirowania ekonomiczne czy też wojna w Ukrainie.

Sobolewski kreśli czarne scenariusze i wskazuje, że w uniknięciu katastrofy mogą pomóc cudzoziemcy. - Pewnego rodzaju pomocą są cudzoziemcy, których w bazie ZUS-u jest już ponad 1 mln. Widać, że rządowe strategie nie są na to przygotowane, a to jest kolejny problem, z którym będziemy się mierzyć. Pytanie tylko, kiedy zabraknie rąk do pracy. Myślę, że to może być za kilka, kilkanaście lat, w zależności od branży - stwierdza ekspert, cytowany przez INNpoland.pl.

Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić