Problem z emeryturami po nowych obostrzeniach. Apel prezes ZUS-u
Gwałtowny wzrost zachorowań na Covid-19 w Polsce spowodował rozszerzenie strefy żółtej na cały kraj. W tej sytuacji najbardziej narażone są osoby starsze. Prezes ZUS-u apeluje, aby emerytury pobierać nie od listonosza, a na konto bankowe
4739 nowych przypadków koronawirusa - to dzienny bilans, jaki w piątek ogłosiło Ministerstwo Zdrowia. Znowu padł rekord. W związku z tym cała Polska zostanie objęta żółtą strefą, a wybrane powiaty czerwoną.
W tej sytuacji najbardziej zagrożone są osoby starsze, po 60. roku życia. Ministerstwo Zdrowia zaleca, by emeryci ograniczali kontakt z innymi, aby zminimalizować możliwość zakażenia się koronawirusem.
Do drugiej fali epidemii przystosowuje się też ZUS. - Wprowadziliśmy umawianie wizyt przez telefon, pracujemy nad obsługą klientów za pomocą wideokonferencji. Wszystko po to, by ograniczyć liczbę osób w naszych oddziałach - mówiła prezes ZUS-u prof. Gertruda Uścińska w programie "Money. To się liczy".
Uścińska przyznała, że problem dotyczy wszystkich emerytów w żółtych i czerwonych strefach - a jak wiemy, ograniczenia te obejmują już całą Polskę.
Emerytury w żółtych strefach. Pieniądze już nie od listonosza?
Planujemy dalej zachęcać do odbierania świadczeń na rachunek bankowy, a nie w gotówce, na przykład za pośrednictwem listonosza - powiedziała Uścińska.
Prezes dodała, że wciąż około 27 proc. emerytów pobiera swoje świadczenia w gotówce.
Czytaj też: Kontrole w całym kraju. Kary nawet do 5 tys. zł
Ministerstwo Zdrowia podało, że z powodu współistnienia Covid-19 z innymi chorobami w piątek zmarło 46 osób. Jedna z nich miała 45 lat, inna 58. Reszta to osoby powyżej 60. roku życia.