W ubiegłym tygodniu I prezes Sądu Najwyższego przedstawiła pytanie prawne trzem Izbom SN: Cywilnej, Karnej i Pracy. Dotyczy ono udziału w składach sędziowskich osób wyłonionych przez KRS w nowym składzie. Prof. Małgorzata Gersdorf chce, by SN ustalił, czy udział w składzie sądu powszechnego lub SN osoby powołanej na sędziego przez Prezydenta RP na wniosek nowej Krajowej Rady Sądownictwa prowadzi do naruszenia Konstytucji RP, Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności oraz Traktatu o Unii Europejskiej. Gdyby tak było, mogłoby to oznaczać, że osoba taka jest nieuprawniona do orzekania lub skład sądu jest sprzeczny z przepisami.
Dlaczego na pytanie to mają odpowiedzieć tylko sędziowie tych trzech izb SN? - W posiedzeniu nie będą uczestniczyć tzw. nowi sędziowie z Izby Dyscyplinarnej i Izby Kontroli Nadzwyczajnej. Uzasadnienie tego jest proste. Jest to zagadnienie dotyczące wprost i osobiście ich statusu i I prezes SN odwołuje się do starej maksymy, że sędziowie nie mogą orzekać we własnej sprawie - tłumaczył rzecznik SN Michał Laskowski.
Z rozpoznawania sprawy wyłączonych zostało w piątek (informację o tym zespół prasowy SN przekazał w poniedziałek) także siedmiu sędziów Izby Cywilnej, którzy zostali powołani z udziałem nowej KRS.
Zobacz także: Bogdan Zdrojewski o europejskiej krytyce rozwiązań PiS: rodzic ma obowiązek przestrzec dziecko
Tymczasem w poniedziałek prof. Kamil Zaradkiewicz, jeden z sędziów Izby Cywilnej wyłączonych z rozpoznawania, wydał postanowienie zabezpieczające, które może uniemożliwić rozpatrzenie pytania I prezes SN. Zabezpieczenie to ma związek z pytaniami prejudycjalnymi, skierowanymi przez Zaradkiewicza do TSUE 18 grudnia 2019 r.
Sędzia chce, by Trybunału Sprawiedliwości UE wskazał, czy sąd, w którym zasiada osoba powołana przez Radę Państwa PRL przed 1990 r., jest sądem niezawisłym i bezstronnym w rozumieniu prawa Unii Europejskiej.
Na mocy wydanego zabezpieczenia sędzia Zaradkiewicz zawiesił stosowanie kilku przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym w zakresie obejmującym rozpatrywanie wniosków tego typu, jaki zgłosiła Małgorzata Gersdorf, w odniesieniu do sędziów, których dotyczy pytanie prejudycjalne do TSUE.
Zobacz także: Sąd Najwyższy skierował pytania prejudycjalne do TSUE
W rozmowie z RMF FM rzecznik SN sędzia Michał Laskowski przyznał, że decyzję tę trzeba interpretować, jako próbę zablokowania czwartkowego posiedzenia. Jednak jego zdaniem, nie jest jeszcze przesądzone, że posiedzenie się nie odbędzie. - Niewątpliwie treść tego postanowienia będzie przedmiotem rozważań, czy rodzi ono jakieś skutki i czy będziemy mogli orzekać. Ale wcale nie jest takie oczywiste, że to postanowienie przekłada się na możliwość orzekania w tym składzie trzech Izb SN - stwierdził sędzia Laskowski.
Źródło: rmf24.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.