Marcin Lewicki
Marcin Lewicki| 

Wziął kredyt na smartfon, którego nie ma. Bolesna pomyłka sklepu

199

Klient sklepu internetowego zakupił nowoczesny smartfon, który wziął na raty. Niestety, telefonu nie dostał, a procedura wycofywania kredytu jest skomplikowana. Internauta jest zbulwersowany postawą sklepu. Uważa, że ten sprzedaje towar, którego nie ma.

Wziął kredyt na smartfon, którego nie ma. Bolesna pomyłka sklepu
Klien chciał kupić smartfon marki Apple. Nie dostał towaru, a został mu kredyt (Pixabay, Ilustracyjne)

Klient popularnego sklepu elektronicznego opisał sprawę w serwisie Wykop. 20 października zakupił w sieci nowy smartfon iPhone 15 Pro. Zakupy sfinansował przy pomocy oferty "rat 0 procent". Łącznie zapłacił 8 tysięcy złotych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Utopiła iPhone'a 11 w jeziorze. Nie spodziewała się tego, co się z nim stanie

Internauta oczekiwał na swój wymarzony telefon, ale 23 października otrzymał informację, że urządzenia nie dostanie. Media Markt anulował jego zamówienie, bez żadnego uzasadnienia. Na infolinii dowiedział się, że wszystko przez brak towaru w magazynie.

Media, reklama, zakupy - Twoja opinia jest dla nas ważna. Wypełnij ankietę i wypowiedz się już dziś.

Jestem zbulwersowany zachowaniem sklepu. Nie otrzymałem żadnych przeprosin. Czuję żal i zdenerwowanie - napisał klient sklepu w serwisie Wykop.

Niestety, brak zakupionego urządzenia to niejedyny problem klienta sklepu. Bank musiał anulować procedurę kredytową użytkownika serwisu Wykop.

Przez ten czas miał znacznie obniżoną zdolność kredytową. Chciał wziąć ten sam telefon w innym sklepie, ale niestety nie otrzymał go. Wszystko przez odmowę innego banku, który nie dał mu kredytu.

Poza wyrażeniem swej irytacji oraz unikaniu sklepu w przyszłości, nic mi nie zostało. Powinniśmy mieć możliwość od korporacji egzekwowania zawartych umów, lub chociaż powinni ponosić skutki takich działań - stwierdził na koniec wykopowicz.

Klientowi zostało złożenie skargi i nic więcej. W teorii sklep nie złamał żadnego prawa, ani nawet swojego regulaminu.

Serwis android.com.pl, który opisał całą sprawę, poprosił przedstawicieli popularnej sieci sklepów ze sprzętem elektorniczym o skomentowanie całej sytuacji. Do czasu stworzenia artykułu nikt nie przesłał jednak wyjaśnień.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić