Wziął kredyt na smartfon, którego nie ma. Bolesna pomyłka sklepu

Klient sklepu internetowego zakupił nowoczesny smartfon, który wziął na raty. Niestety, telefonu nie dostał, a procedura wycofywania kredytu jest skomplikowana. Internauta jest zbulwersowany postawą sklepu. Uważa, że ten sprzedaje towar, którego nie ma.

Klien chciał kupić smartfon marki Apple. Nie dostał towaru, a został mu kredytKlien chciał kupić smartfon marki Apple. Nie dostał towaru, a został mu kredyt
Źródło zdjęć: © Pixabay | Ilustracyjne
Marcin Lewicki

Klient popularnego sklepu elektronicznego opisał sprawę w serwisie Wykop. 20 października zakupił w sieci nowy smartfon iPhone 15 Pro. Zakupy sfinansował przy pomocy oferty "rat 0 procent". Łącznie zapłacił 8 tysięcy złotych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Utopiła iPhone'a 11 w jeziorze. Nie spodziewała się tego, co się z nim stanie

Internauta oczekiwał na swój wymarzony telefon, ale 23 października otrzymał informację, że urządzenia nie dostanie. Media Markt anulował jego zamówienie, bez żadnego uzasadnienia. Na infolinii dowiedział się, że wszystko przez brak towaru w magazynie.

Media, reklama, zakupy - Twoja opinia jest dla nas ważna. Wypełnij ankietę i wypowiedz się już dziś.

Jestem zbulwersowany zachowaniem sklepu. Nie otrzymałem żadnych przeprosin. Czuję żal i zdenerwowanie - napisał klient sklepu w serwisie Wykop.

Niestety, brak zakupionego urządzenia to niejedyny problem klienta sklepu. Bank musiał anulować procedurę kredytową użytkownika serwisu Wykop.

Przez ten czas miał znacznie obniżoną zdolność kredytową. Chciał wziąć ten sam telefon w innym sklepie, ale niestety nie otrzymał go. Wszystko przez odmowę innego banku, który nie dał mu kredytu.

Poza wyrażeniem swej irytacji oraz unikaniu sklepu w przyszłości, nic mi nie zostało. Powinniśmy mieć możliwość od korporacji egzekwowania zawartych umów, lub chociaż powinni ponosić skutki takich działań - stwierdził na koniec wykopowicz.

Klientowi zostało złożenie skargi i nic więcej. W teorii sklep nie złamał żadnego prawa, ani nawet swojego regulaminu.

Serwis android.com.pl, który opisał całą sprawę, poprosił przedstawicieli popularnej sieci sklepów ze sprzętem elektorniczym o skomentowanie całej sytuacji. Do czasu stworzenia artykułu nikt nie przesłał jednak wyjaśnień.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Brutalny atak na właściciela kebabu w Głogowie. Sprawcy usłyszeli wyroki
Brutalny atak na właściciela kebabu w Głogowie. Sprawcy usłyszeli wyroki
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł