Zakaz handlu w niedziele to przy tym nic. Sensacyjny pomysł "Solidarności"

124

Zakaz handlu w niedziele to wątek, który wywołuje mnóstwo kontrowersji. Dyskusje na ten moment nie milkną nawet przez moment. Na nowy pomysł wpadła "Solidarność". Może się on nie spodobać wielu osobom.

Zakaz handlu w niedziele to przy tym nic. Sensacyjny pomysł "Solidarności"
Zdjęcie ilustracyjne (Getty Images)

Zakaz handlu w niedziele zaczął obowiązywać w 2018 roku. Następnie rząd zdecydował się na zaostrzenie przepisów.

Mimo to obecny zakaz handlu nadal ma wiele niedoskonałości. Przedsiębiorcy skrzętnie je wykorzystują i dzięki temu mogą działać siedem dni w tygodniu. Rząd ma to na uwadze.

Chcemy, żeby ustawa o wolnych niedzielach dla pracowników handlu działała w rzeczywistości, w praktyce, a nie była omijana przez wykorzystywanie jakiś luk. Ustawa, jak rozumiem, po prostu ma na celu domknięcie tych luk. (...) Projekt nowelizacji ma na celu uszczelnienie przepisów, które zostały wdrożone wcześniej - zapowiadał w lipcu premier Mateusz Morawiecki.

"Solidarność" chce jeszcze ostrzejszych zasad!

We wtorek doszło do obrad Parlamentarnego Zespołu na rzecz Rozwoju i Promocji Polskiego Handlu. W trakcie spotkania dyskutowano między innymi nad nowelizacją ustawy dot. zakazu handlu w niedzielę.

Głos zabrał chociażby szef sekcji handlowej NSZZ Solidarność. Alfred Bujara uważa, że potrzeba jeszcze większego ograniczenia handlu!

Przecież na Zachodzie i w Europie Środkowej są ograniczone możliwości otwarcia sklepów. U nas nie. (...) Tam po godzinie 20 w niektórych krajach, w niektórych po 21, może się otworzyć tylko malutki sklep. O 18.30, teraz o 19, jak państwo wiecie, w Brukseli sklepy się zamykają. U nas mogą handlować nawet i całą noc - mówił, cytowany przez "Fakt".
Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić