Zamek drakuli zapewnia turystom nową atrakcję. Będą tam kłuć, jednak nie zębami, a... szczepionkami
W rumuńskim zamku, znanym jako miejsce zamieszkania Drakuli, turyści mogą zostać nakłuci. Obecni na terenie zamku medycy zaaplikują odwiedzającym szczepionki przeciw COVID-19. Usługa jest dobrowolna, a i umawiać wcześniej się nie trzeba.
W rumuńskim zamku, znanym z legend jako dom Drakuli, pojawiły się wampiry. Postacie znajdziemy m.in. na fartuchach lekarzy i pielęgniarek przebywających w zamku.
Medycy nakłuwają
I tym razem to nie wampiry, a medycy będą "nakłuwać", bowiem w rumuńskim zamku, położonym w Branie, skorzystać można ze szczepienia przeciwko COVID-19. Nie trzeba wcześniej się rejestrować. Wystarczy odwiedzić zamek i z marszu przyjąć szczepionkę.
Warunek? Zamek należy odwiedzić w maju. W czasie weekendów turyści będą mogli zostać zaszczepieni szczepionką firmy Pfizer.
Premia za szczepienie? Firmy już płacą pracownikom
Oprócz przyjęcia szczepionki, turyści mogą odwiedzić również wystawę 52 średniowiecznych narzędzi tortur. Wejście jest darmowe.
Czytaj więcej: Biedronka i Auchan gotowe na szczepienia
Chcieliśmy pokazać, jak ludzie w Europie byli dźgani 500-600 lat temu - przekazał agencji Reutera dyrektor ds. marketingu zamku Alexandru Priscu.
W Rumunii nie chcą się szczepić
Od wybuchu pandemii liczba odwiedzających w zamku bardzo spadła. Akcja szczepień ma skłonić turystów do odwiedzania miejsca.
Jak wynika z badania Globesec, ponad połowa mieszkańców Rumunii zadeklarowała, że nie chce przyjąć szczepionki. Jest to jeden z najwyższych wskaźników w Europie. Natomiast w planach rządu jest zaszczepienie 10 mln osób do końca września.
Czytaj więcej: Lody od Friza. Produkcja sięgnęła zenitu
Od początku pandemii w Rumunii odnotowano ponad milion zakażeń koronawirusem, a zmarło prawie 29 tys. osób. Przypomnijmy, że populacja kraju wynosi 19,41 mln mieszkańców (stan na 2019 rok).