Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Paulina Holtz przyjęła do domu Ukrainki. "Myślę, że były w szoku"

Aktorka jest jedną z osób, które ruszyły na pomoc uciekającym przed wojną Ukraińcom. Przyjęła pod swój dach dwie kobiety. Teraz mówi, co było dalej.

Paulina Holtz przyjęła do domu Ukrainki. "Myślę, że były w szoku"
Paulina Holtz przyjęła pod swój dach Ukrainki (AKPA)

Paulina Holtz to aktorka filmowa, telewizyjna i teatralna. Największą rozpoznawalność przyniosła jej rola Agnieszki Lubicz w "Klanie", w którą wciela się od ponad dwóch dekad. Aktorka, podobnie jak wielu Polaków, ruszyła na pomoc uciekającym przed wojną Ukraińcom i gdy zaszła potrzeba, przyjęła pod swój dach dwie ukraińskie kobiety.

W rozmowie z serwisem Pomponik Holtz opowiedziała o swoich gościach.

To jest wszystko tak traumatyczne, ja starałam się po prostu stworzyć im takie warunki, żeby mogły spokojnie spać w nocy, móc zamknąć drzwi i by miały zapewnione wszystko, czego mogą ewentualnie potrzebować. One też miały tutaj bardzo dużo rzeczy do załatwienia, trzeba było chodzić po urzędach. To jest sytuacja niewyobrażalna, dopóki się w niej nie znajdzie. Mam nadzieję, że czuły się dobrze, ale ciężko mi powiedzieć i ocenić. One były po trzech dniach koszmarnej podróży. Myślę, że były w szoku jeszcze.

Aktorka nie ma kontaktu z Ukrainkami, które po kilku dniach pobytu u niej wyruszyły w dalszą drogę.

Teraz nie mamy kontaktu, czasem przez Maję, bo Maja ma z nimi kontakt, wiec czasem pytam, co tam u nich. Ja nie mam z nimi bezpośrednio kontaktu już teraz. One mają swoje sprawy, a ja też zajmuję się tysiącem innych rzeczy. Nie ma powodu, potrzeby takiej. Gdybym mogła się do czegoś przydać, to ja jestem zawsze Wszyscy wiedzą, że po prostu wzywamy się nawzajem, jeśli jest to potrzebne.
Zobacz także: Ilu jeszcze Ukraińców może przyjąć Polska? Specjalista szacuje liczby
Autor: KBS
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić