Rafał Patyra z TVP stoczył się na dno, zdradził żonę. Mówi wprost o dziecku z inną

- Byłem na dnie psychicznym i emocjonalnym. Aż w końcu zawołałem do Boga: "Zajmij się tym, bo sam sobie nie poradzę. Zrób ze mną, co chcesz!". I Pan Bóg wziął sprawy w swoje ręce - opowiada prezenter TVP, Rafał Patyra. Romans prawie rozbił jego małżeństwo.

Rafał Patyra zdradził żonę. Później sprawy oddał w ręce BogaRafał Patyra zdradził żonę. Później sprawy oddał w ręce Boga
Źródło zdjęć: © AKPA
oprac.  MD, AKG
442

Rafał Patyra od wielu lat pracuje w Telewizji Polskiej. Kojarzony jest głównie z programami sportowymi, ale i z "Pytaniem na śniadanie", "Teleexpressem", programem śniadaniowym "Dzień dobry, Polsko!" czy "Rodzinnym ekspresem", w którym promował ewangeliczne wartości. Patyra równie dużo jak o sporcie mówi o swojej wierze i życiu w zgodzie z boskimi przykazaniami.

Ostatnio Patyra gorliwie zapraszał na tzw. Narodowy Marsz Papieski, jednocześnie manifestując też swoją wiarę w jednym z odcinków "Teleexpressu", atakując twórcę reportażu "Franciszkańska 3".

Patyra nie zawsze jednak pamiętał o chrześcijańskich wartościach, o czym powiedział w wyjątkowo szczerym wywiadzie dla "Dobrego Tygodnia".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ile Polacy dają księdzu "do koperty"? "Niech za robotę się wezmą"

Prezenter przyznał wprost, że kilkanaście lat temu jego relacje z żoną zaczęły się "rozjeżdżać". - W mojej pracy sporo się dzieje, szybko pojawiają się duże pieniądze, spotyka się piękne kobiety. One były moją słabością... - rzucił. Na tym jednak nie skończył. Patyra wyznał, że zdradził żonę.

Patyra w rozmowie z "Dobrym Tygodniem" wyznał, że ponad 10 lat temu spotkał się z pewną kobietą, która zaszła z nim w ciążę. - Nie wiedziałem, w którą stronę iść. Jedni znajomi doradzali, żebym odszedł do tamtej kobiety. Inni, żebym został z rodziną. Przeciąganie liny, rozważanie wszystkich za i przeciw trwało jakieś trzy lata - opowiada prezenter. Pomógł jednak Bóg.

Kiedy sobie myślałem, że odejdę do tamtej kobiety i będę odcięty od sakramentów, bardzo mnie to bolało - mówi.

Patyra zdradził, że jego relacja z żoną chyliła się ku upadkowi, ale pomogło spotkanie żony z księdzem. Co usłyszał od niej, gdy wróciła? Patyra wspomina: "Słuchaj, jestem przekonana, że wszystko dobrze się skończy. Wiem, że idziemy jeszcze pod górę, ale widzę już szczyt tej góry, a tam świeci słońce". Dziennikarz przyznał, że liczył na to, że żona wystawi jego walizki za drzwi, ale tak się nie stało.

Wiedziała, że trzeba ratować to małżeństwo, walczyć o nie, mimo wszystkich ran, jakie jej zadałem. Pewnego dnia zaproponowała mi, żebyśmy razem pojechali do Częstochowy na spotkanie Wspólnoty Mamre. (...) Z pomocą Boga zacząłem wychodzić z kryzysu - opowiada.

Zachowanie Patyry skomentowała też jego małżonka Joanna. Możemy to usłyszeć na nagraniu zrealizowanym dla Wspólnot Trudnych Małżeństw Sychar opublikowanym na YouTubie.

[Świadectwo_03] Małżeństwo: projekt na całe życie! - Joanna i Rafał Patyra

Uważam, że wina leży pośrodku. (...) Nie powiedziałabym, że Rafał ma większą winę, bo pobłądziliśmy oboje, tylko akurat on spotkał spódnicę, która zawróciła mu w głowie. Równie dobrze ja mogłam spotkać kogoś, za kim bym poszła, po prostu trafiło na niego. On był w środowisku, które było bardziej podatne na takie dziwne związki - wyznała żona Rafała Patyry.

Sam prezenter jest zdania, że małżeństwo to wędrówka w Himalaje, ale nie dwóch osób, a trzech, bo jeszcze z Jezusem. On w trakcie tej wędrówki doczekał się z żoną syna i trzech córek. Ma też córkę z romansu ze wspomnianą kobietą, z którą nie utrzymuje bliskich kontaktów.

Córka ma 13 lat, jest pod wpływem mamy i babci, a to nie są osoby mi przychylne. (...) Półtora roku powiedziała mi, że nie chce się ze mną spotykać. Mogę tylko od czasu do czasu zadzwonić, na przykład z okazji urodzin albo imienin. Dla niej te rozmowy nie są przyjemnością, we mnie natomiast pozostawiają niedosyt - komentuje Patyra, który liczy, że te relacje jeszcze się naprawią.

Wieloletni pracownik TVP nie ukrywa też, że jego środowisko pracy nieraz wodziło go na pokuszenie. - To jest taki świat, że z trwogą zauważam, że prawdziwe wartości są mało popularne. Taki paradoks, że wszyscy chcieliby mieć szczęśliwe rodziny, a jak wchodzę do newsroomu i sobie patrzę, siedzi tam 20 osób i ten rozwiedziony, ten coś tam… Tak naprawdę normalnych małżeństw jest mało, coraz mniej. (...) Niewielu widzi Boga, nie chce go zapraszać do swojego życia, do swojego związku - podsumował Patyra.

Wybrane dla Ciebie

Ukrainka weszła do Biedronki. Od razu wyciągnęła telefon
Ukrainka weszła do Biedronki. Od razu wyciągnęła telefon
Nie żyje 14-latka. Zginęła w pożarze wieżowca w Rzeszowie
Nie żyje 14-latka. Zginęła w pożarze wieżowca w Rzeszowie
Dramat na S10. Nagle podbiegli do auta
Dramat na S10. Nagle podbiegli do auta
Ujęcie z Rzeszowa podbija sieć. "Takich jeszcze nie widziałem"
Ujęcie z Rzeszowa podbija sieć. "Takich jeszcze nie widziałem"
Sceny w Pobierowie. Nagle wysiadł z auta
Sceny w Pobierowie. Nagle wysiadł z auta
Chcą deportacji Bedirhana. Ksiądz stanął w obronie fryzjera z Turcji
Chcą deportacji Bedirhana. Ksiądz stanął w obronie fryzjera z Turcji
Drogowy "szeryf" z Gdańska. Tak chciał wymierzyć sprawiedliwość
Drogowy "szeryf" z Gdańska. Tak chciał wymierzyć sprawiedliwość
Kto zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski? To numer jeden PZPN
Kto zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski? To numer jeden PZPN
Europa oczekuje deklaracji od USA. Generał mówi wprost
Europa oczekuje deklaracji od USA. Generał mówi wprost
Pomnik Maryi pod Toruniem będzie miał 55 metrów. Pojechaliśmy na budowę
Pomnik Maryi pod Toruniem będzie miał 55 metrów. Pojechaliśmy na budowę
Szykowała się do ślubu. Życie 28-letniej pielęgniarki nagle runęło
Szykowała się do ślubu. Życie 28-letniej pielęgniarki nagle runęło
Kolumbijczyk zaatakował policjanta. Grożą mu 3 lata więzienia
Kolumbijczyk zaatakował policjanta. Grożą mu 3 lata więzienia