Pojawiają się coraz częściej w internecie uszczęśliwiacze innych, gotowi rozdawać recepty szczęścia za darmo. Tymczasem to co czym piszą, stanowi bardzo ogólnikowe frazesy, znane wszystkim od lat. Zaś są przywoływane i sugerowane jako nowe odkrycie. To stanowczo za mało. Mogą one stanowić jedynie dodatek uzupełniający, jeśli spełnione będzie podstawowe kryterium. Mianowicie, trzeba mieć w życiu jasno określony cel,i ten najbliższy i dalekobieżny. Po drugie, mieć określony system wartości. I tylko w oparciu o niego być w zgodzie stale ze sobą. Najpierw ze sobą potem z innymi. W najgorszej sytuacji są ci którzy nie wiedzą po co żyją. Ja dałbym im na poczatek taką radę: "Pamiętajcie że życie to nie zabawa, ale obowiązki. Jeżeli wasze podejście jest inne, raczej zadowoleni nie będziecie.Zwłaszcza na przyszłość.