Darmowy internet, klub nocny, masaże. Życie w obozie dla uchodźców
Miasto w mieście
W ciągu ostatnich sześciu miesięcy obóz dla uchodźców we francuskim Calais przeobraził się niemal w niewielkie miasto. Obecnie "Dżunglę" zamieszkuje ok. 4500 osób, mających do dyspozycji sklepy, restauracje, bibliotekę, kościół, prowizoryczny hotel, a nawet darmowy internet.
Droga do Wielkiej Brytanii
Mieszkańcy "Dżungli" mają jeden cel - chcą za wszelką cenę dostać się do Wielkiej Brytanii. Z tego powodu w obozie otwarto również centrum udzielające informacji na temat procedur ubiegania się o azyl w Zjednoczonym Królestwie.
Zatrzymani na dłużej
W związku z wprowadzeniem wzmożonych środków bezpieczeństwa przemyt imigrantów na Wyspy Brytyjskie został w dużym stopniu ograniczony. By poradzić sobie z nadmiarem wolnego czasu, uchodźcy otwierają własne biznesy, np. restauracje.
Prowizoryczne świątynie
W "Dżungli" nie mogło zabraknąć również domów modlitwy. W obozie dla uchodźców znajdują się zarówno meczety, jak i kilka kościołów, w tym erytrejski, etiopski i prawosławny.
Serce "Dżungli"
Życie obozu koncentruje się na tzw. rynku. Znajdują się tam nie tylko wspomniane domy modlitwy, ale również erytrejski klub nocny. Oferta klubu zawiera m.in. wyjątkowo mocne, zwłaszcza jak na standardy muzułmańskiego kraju, piwo produkowane w Erytrei.
Trochę kultury
Miejscowi aktywiści zadbali również o kulturalną rozrywkę oraz edukację uchodźców. W obozie otwarto galerię sztuki oraz księgarnię, w której zorganizowano lekcje języka angielskiego i francuskiego.
Pomoc charytatywna
Niemal wszystkie potrzeby mieszkańców obozu zaspokajają organizacje dobroczynne. Uchodźcy nie tylko otrzymują gorące posiłki i dach nad głową. Mogą również liczyć na darmowe porady prawne.
Dzień dla urody
W każdą sobotę w obozie organizowany jest dzień piękna. W wyznaczonym budynku uchodźcy mogą skorzystać z masażu oraz różnych zabiegów pielęgnacyjnych. Nie zapomniano również o najmłodszych - na terenie obozu zbudowano plac zabaw.
Darmowy internet
Dzięki inicjatywie brytyjskiego studenta Richarda Thanki, imigranci mają dostęp do darmowej sieci 4G. W obozie znajduje się również miejsce, w którym można podłączyć do zasilania ładowarki telefonów komórkowych. W przyszłym roku na terenie całego obozu ma pojawić się również wi-fi.
Nocne zmartwienia
Pozornie przyjemna atmosfera w "Dżungli" znika, gdy zapada noc. Uchodźcy obawiają się przeniknięcia do ich szeregów islamskich bojowników z Wielkiej Brytanii, którzy docierają do obozu jako pracownicy pomocy humanitarnej. Po zmroku wielu uchodźców wskakuje na ciężarówki jadące na Wyspy Brytyjskie, co często kończy się tragicznie.