Foka pływa w Odrze. Wyjaśniamy, skąd się tam wzięła
Daleko od domu
Nasz czytelnik zauważył fokę przy zaporze wodnej Wały Śląskie w okolicach Brzegu Dolnego (woj. dolnośląskie). Zwierzę szybko stało się atrakcją dla pracowników pobliskiej elektrowni wodnej i okolicznych mieszkańców. Jak to możliwe, że zwierzę odpłynęło tak daleko od Bałtyku?
Podróżniczka
Wyjaśnia to Michał Bała, pracownik Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego w Helu: - Foka przypłynęła na południe z Bałtyku, kierując się pod prąd Odry. Podobnie jak czynią to wędrujące na tarło Odrą trocie i łososie. Foka jednak nie przypłynęła tu na rozród. Prawdopodobnie eksploruje teren, szukając odpowiadającego sobie miejsca - tłumaczy. - Obecność foki w rzece to sprawa normalna, choć niezbyt częsta. W Wiśle regularnie obserwuje się pojedyncze foki - dodaje.
Bezpieczna
Zdaniem eksperta zwierzę jest w dobrej kondycji. Na zdjęciach widać, że żeruje i poluje na ryby, dlatego nie ma potrzeby jej odławiania. Prawdopodobnie sama znajdzie drogę powrotną do morza. - Jeśli chcemy pomóc foce, to zapewnijmy jej spokój. Kiedy wyjdzie na odrzański brzeg, pozwólmy jej odpocząć. Obserwujmy to piękne i chronione zwierzę z odległości minimum 20 metrów – apeluje Bała.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
{:external}