Łowienie ogromnych sumów na Odrze budzi kontrowersje. Ekspert ostrzega przed negatywnym wpływem na ekosystem i przypomina o etyce wędkarskiej. - Utożsamiam to z fabułą filmu "Igrzyska śmierci" - mówi biolog prof. Robert Czerniawski.
W Teksasie (USA) liczba przypadków odry przekroczyła 600, a w całych USA odnotowano ponad 800 zakażeń. Epidemia dotyka głównie dzieci i młodzież, a sytuacja wciąż się pogarsza. W wyniku wirusa zmarły już trzy osoby, w tym dwoje dzieci w wieku szkolnym.
Brytyjska Agencja Bezpieczeństwa Zdrowotnego (UKHSA) opublikowała listę 24 infekcji, które mogą stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego. Wśród nich znalazły się grypa ptaków, zmutowany wirus odry oraz choroby przenoszone przez komary.
W Teksasie zmarło dziecko chore na odrę - informuje portal ciencealert.com. Jak czytamy, to pierwszy taki przypadek od 2015 roku. W jednym z hrabstw stwierdzono "ognisko epidemiczne". Eksperci wskazują, że tylko szczepionka stanowi skuteczną ochronę przed odrą.
Trzy spółki wydobywcze planują zainwestować 5 mld zł w instalacje odsalające, aby przeciwdziałać zanieczyszczeniu Odry. Efekty tych działań będą widoczne dopiero po latach. W katastrofie ekologicznej sprzed dwóch lat zginęło ponad 200 milionów organizmów wodnych.
Sieć obiegło wstrząsające zdjęcie z Wrocławia. Widać na nim drogę "usłaną" martwymi rybami po powodzi. - Wielka woda zaskoczyła ryby - mówi w rozmowie z o2.pl prof. dr hab. Andrzej Górniak, hydrobiolog z Uniwersytetu w Białymstoku. Naukowiec wyjaśnia, jaki proces stoi za tym przypadkiem.
Niesamowite poruszenie wywołało opublikowane w sieci nagranie, na którym widzimy ogromne ilości owadów na Odrze. - Są to zwierzęta porwane przez wodę w czasie powodzi. Przyroda przez wiele lat będzie odbudowywała populację tych gatunków - tłumaczy w rozmowie z o2.pl hydrobiolog i entomolog dr hab. Stanisław Czachorowski, prof. UWM.
Rzeka Odra była w ostatnich dniach na ustach wszystkich z powodu powodzi, jaka nawiedziła południową Polskę. Na szczęście fala kulminacyjna na drugiej co do długości rzece w kraju przebiegła bez poważniejszych szkód. Zdjęcia satelitarne Odry przed powodzią i w trakcie pokazują jednak, jak dużym zagrożeniem była dla mieszkańców na całej swojej długości.
W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie ukazujące ogromne ilości owadów na Odrze. To skutek przechodzących w ostatnim czasie przez kraj powodzi. - Ogromne ilości mrówek, a także pająków oraz innych owadów unoszących się na wodzie podczas aktualnej fali powodziowej na Odrze w miejscowości Brody, powiat zielonogórski - czytamy pod filmikiem udostępnionym na Facebooku przez Lubuskich Łowców Burz.
Stany alarmowe zostały przekroczone na 29 stacjach hydrologicznych, a na 21 woda przekroczyła stany ostrzegawcze – poinformował w niedzielę (22 września) rano IMGW-PIB. Najtrudniejsza sytuacja jest w Brzegu Dolnym (woj. dolnośląskie), gdzie stan alarmowy na Odrze przekroczony został o 268 cm.
Przygotowania na falę kulminacyjną w Kostrzynie nad Odrą trwają od kilku dni. Intensywnie pracują mieszkańcy i wojsko wzmacniając wały przeciwpowodziowe. Tymczasem uwagę zwraca kolor rzeki. Wygląda jak Ganges piszą internauci.
Trwa walka o Brzeg Dolny (woj. dolnośląskie). Do miasta dotarła kulminacja fali powodziowej na Odrze. Stan wody osiągnął 933 cm, a z szacunków IMGW wynika, że dotrze do 940 cm. Fala ma być zatem wysoka, ale niższa niż w 1997 r.
Wbrew plotkom sytuacja w Czechach nie wpływa na stan wód w Polsce, a eksperci z obu krajów współpracują ze sobą i wyjaśniają prawdziwe przyczyny obecnej sytuacji. - Taka suma opadów zazwyczaj powinna spadać w ciągu trzech, czterech miesięcy - mówią o2 naukowcy krajowi oraz ci zza południowej granicy.
Mieszkańcy Wrocławia intensywnie przygotowują się na nadejście fali powodziowej, która według prognoz ma dotrzeć do miasta pod koniec tygodnia, między 19 a 21 września. Już w poniedziałek, 16 września, w wielu wrocławskich sklepach i marketach zaczęły się tworzyć długie kolejki. Mieszkańcy masowo wykupują wodę, produkty higieniczne i spożywcze.
Sytuacja powodziowa na Dolnym Śląsku pozostaje bardzo napięta, co potwierdzają najnowsze dane dotyczące liczby ogłoszonych alarmów przeciwpowodziowych oraz działań podjętych przez strażaków i inne służby ratunkowe. Alarmy przeciwpowodziowe ogłoszono w 54 samorządach.
Jednym z kluczowych obiektów, które mogą powstrzymać falę kulminacyjną na Odrze, jest zbiornik retencyjny Racibórz Dolny. To ten obiekt ma uchronić przed powodzią m.in. Wrocław i Opole. Jak się okazuje, obiekt został prawdziwym "bohaterem" w Google Maps, gdzie otrzymał w ostatnich godzinach wiele pozytywnych opinii od internautów.
Stronie Śląskie i Lądek-Zdrój zostały dotknięte potężną falą powodziową po przerwaniu tamy. Zniszczenia są ogromne, zerwane mosty odcięły miasto od świata, a mieszkańcy zmagają się z utrudnioną komunikacją i brakiem dostaw prądu oraz wody.
Dolny Śląsk zmaga się z poważnymi skutkami powodzi, jednak pojawiły się pierwsze oznaki poprawy. W Kłodzku woda zaczyna opadać, a Most Gotycki powoli wyłania się spod zalanych obszarów. Poziom Odry w Chałupkach także maleje, dając nadzieję na stabilizację sytuacji.