J.K. Rowling pokazała dobre serce. Internauci wzruszeni
Nie mogła przestać płakać
Autorka sagi o Harrym Potterze doskonale znała jedną z ofiar szaleńca z Orlando, który w gejowskim klubie zastrzelił 49 osób. Pisarka zareagowała tuż po tym, jak dowiedziała się o śmierci 22-letniego Luisa Vielma, który pracował z nią przy ekranizacji powieści. Na swoim koncie na Twitterze Rowling napisała, że nie może przestać płakać. To nie była udawana rozpacz.
"Nie zapomnimy o tobie"
W dniu pogrzebu Luisa wykonała wzruszający gest, który docenili internauci. Na pogrzeb, który odbył się w Sanford na Florydzie, wysłała wieniec z pięknych czerwonych kwiatów, do którego dołączyła kartkę z dedykacją. "Dla Luisa, który zginął za miłość. Nigdy o tobie nie zapomnimy" - napisała.
Kochał to, co robił
Rodzina w rozmowie z BuzzFeed przyznała, że praca na planie "Harry'ego Pottera" była dla niego spełnieniem marzeń. Sam był wielkim fanem młodego czarodzieja.
Zaskoczyła wszystkich
Przyjaciółka Luisa Alma Almaraz Retana na swoim koncie na Facebooku podziękowała wszystkim za wsparcie. Także J.K. Rowling - za piękny prezent.