Najsmutniejszy kot świata. Nieprawdopodobna historia
Marny żywot
BenBen był najsmutniejszym kotem na ten planecie. Mina małego obdartusa mówiła sama za siebie. Spędzał długie dni w kanadyjskim schronisku, czekając na uśpienie.
Chodzące nieszczęście
Miał uszkodzony kręgosłup, kilka głębokich skaleczeń i klapnięte uszko. Weterynarze nie dawali mu żadnej nadziei.
Ofiara silniejszego
BenBena musiał zaatakować jakiś duży zwierzak. To tłumaczyłoby jego ciężki stan.
Może być gorzej?
Jakby tego było mało, kot ma na pyszczku nadmiar skóry. To powoduje, że zwierzak zawsze wygląda na przygnębionego.
Bierny
Zwierzak jakby przeczuwał śmierć. Nie chciał jeść, pić ani się ruszać. Wtedy usłyszała o nim jedna z pracownic kliniki i zakochała się w rudym nieboraku.
Adopcja
Wiedziała, że musi przygarnąć go tak szybko, jak to możliwe, by ocalić mu życie.
Błyskawiczna metamorfoza
Kiedy BenBen poczuł, że jest komukolwiek potrzebny, zmienił się nie do poznania. Zajęło mu to dosłownie godzinę.
Nowy dom
Dlaczego godzinę? Bo tyle czasu zajęła podróż ze schroniska do jego nowego gniazdka. BenBen jest bardzo wdzięczny wybawicielce. Okazuje to mruczeniem, łaszeniem się i przytulaniem.
Cud
Weterynarze zgodnie twierdzili, że przez liczne urazy maluch nie będzie chodził. Tymczasem dzisiaj BenBen nawet biega.
Szczęśliwe zwierzę
BenBen przeszedł budującą metamorfozę od wynędzniałego obdartusa do radosnego pupila. Wystarczyło dobre serce nowej właścicielki. Powodzenia, rudzielcu ;-)
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.