Ojciec i syn kupili szkolnego busa. To co z nim zrobili jest niewiarygodne!
Przygoda
Na początku roku Patrick i jego ojciec zdecydowali, że zrzucą się na kupno klasycznego szkolnego busa. Panowie mieszkający dotychczas w Long Beach w Kalifornii postanowili spełnić chłopięce marzenia i udało im się! To, co zrobili z pojazdem, wprawi was w zdumienie!
Początek
Po pewnym czasie od podjęcia decyzji, panowie znaleźli upragnionego busa. Pomimo zaniedbania był w całkiem dobrym stanie. Kupili go od lokalnego kościoła!
"Wielki Błękit"
Zaraz po zakończeniu transakcji panowie wzięli się ostro do pracy. Bus, który nazwali "Big Blue", wymagał spektakularnego tuningu zanim stał się ich... domem.
Pomysł
Idea przerobienia starego busa w ruchomy dom zrodziła się w głowie Patricka. Młodzieniec chciał zrealizować swoje marzenie o przejechaniu całych Stanów Zjednoczonych, a pomysł ten spodobał się wyjątkowo jego tacie. Wyrozumiały ojciec postanowił pomóc synowi spełnić to marzenie.
Przemeblowanie
Panowie wyrzucili ze środka absolutnie wszystko. Zostały tylko szyby i podłoga. Następnie obili cały środek drewnianymi panelami i uszczelnili stare okna.
Urozmaicenia
W środku zamontowali również meble, małą kuchnię, taką, jakie instaluje się w kawalerkach, oraz tworzące niezwykłą atmosferę światełka LED.
Trzeci pomocnik
"Mama była cały czas blisko nas. Musiała kontrolować czy mamy co jeść i co pić, i czy przypadkiem nie potrzebujemy czegoś więcej. Kocham moich rodziców z całego serca!" - napisał Patrick na swoim koncie na Instagramie.
Efekt
A tak prezentuje się rezultat ich pracy. Stary i wysłużony bus zamienił się w przytulny dom, którym Patrick wyruszył w podróż swojego życia. Po kilkumiesięcznej pracy nad przystosowaniem pojazdu do standardów mieszkania, chłopak rozpoczął swoją przygodę z impetem. Z relacji, które prowadzi na swoim blogu i Instagramie wynika, że do odwiedzenia zostało mu jeszcze 20 stanów.
Niesamowitą historię możecie śledzić na Instagramie lub czytając blog Patricka.