Sąd górą
Sędzia federalny Ann Donnelly wstrzymala deportację z USA obcokrajowców dotkniętych piątkowym dekretem Donalda Trumpa. Wyrok dotyczy ludzi, którzy przebywają w strefie tranzytu na lotniskach lub czekają tam z ważną wizą albo pozwoleniem na wjazd. Tłum protestujący przeciwko antyimigracyjnemu dekretowi Trumpa pod nowojorskim sądem przywitał decyzję sądu z ogromnym entuzjazmem. Orzeczenie nie oznacza jednak, że oczekujący na wjazd od razu zostaną wpuszczeni na teren USA. Każda osoba będzie teraz dokładnie sprawdzona. Przedstawiciele Amerykańskiego Związku Praw Obywatelskich (ACLU), którzy byli autorem pozwu, już zapowiedzieli prawną pomoc.
Wyszli na ulice
W całych Stanach Zjednoczonych odbyły się liczne protesty przeciw zmianom w polityce imigracyjnej wprowadzonym przez Donalda Trumpa.
Utrudniony dojazd
Protestowali także taksówkarze. Ci odmówili zabierania pasażerów z lotniska Kennedy’ego w Nowym Jorku.
Jest pierwsza odpowiedź
Podpisany przez Trumpa dekret spotkał się z ostrą odpowiedzią ze strony Iranu, którego obywatele mają zakaz wjazdu do USA. Tamtejszy MSZ wydał oświadczenie, gdzie czytamy, że „Iran zastosuje zasadę wzajemności, dopóki obraźliwe amerykańskie restrykcje przeciwko Irańczykom nie zostaną zniesione“. To oznacza, że Amerykanie póki co nie mają tam wstępu.
Do Kanady
Na zmiany w amerykańskim prawie odpowiedziała też Kanada. Jej premier Justin Trudeau napisał na Twitterze: „Do tych, którzy uciekają przed prześladowaniami, terrorem i wojną - Kanadyjczycy przyjmą was niezależnie od waszej wiary. W różnorodności siła."
Kolejne kłopoty
Zmienione prawo to jednak problem nie tylko dla zwykłych ludzi, ale i firm. Służby odmawiają wstępu na teren USA załogom samolotów, jeśli te mają obywatelstwo któregoś z krajów objętych zakazem. To też wymierne straty dla samych przewoźników, ponieważ USA odwiedziło z - przykładowo - Iranu 35 tysięcy osób w 2015 roku.
Nie dla islamskich terrorystów
Uchodźcy z całego świata nie wjadą na teren USA w ciągu najbliższych 120 dni (uchodźcy z Syrii - do odwołania). Przez ten czas władze mają sprawdzić, którzy z nich stanowią najmniejsze ryzyko. Zakaz obejmie też obywateli Iraku, Syrii, Iranu, Sudanu, Libii, Somalii i Jemenu - ci nie będą wpuszczani do Stanów przez 90 dni. Trump tłumaczy to chęcią zapobieżenia przenikaniu do USA radykalnych islamskich terrorystów.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.