Rzuciła internet. Wyszło jej na dobre
Dwa różne światy
Kilka miesięcy po odejściu ze świata on-line, 20-letnia australijska modelka Essena O’Neill została nominowana do corocznej listy stu najbardziej wpływowych ludzi świata, publikowanej przez magazyn "Time".
Odejście przekuła w sukces
Na profilach społecznościowych śledziło ją pół miliona osób. Każde zdjęcie zdobywało mnóstwo wyświetleń i lajków. W pewnym momencie postanowiła z tego zrezygnować. Okazuje się, że była to bardzo dobra decyzja.
Znalazła się w gronie najbardziej znanych celebrytów
Dzięki decyzji O’Neill walczy o tytuł w towarzystwie m.in. takich gwiazd jak Kanye West, Kim Kardashian, czy PewDiePie.
Początki
Essena O’Neill była gwiazdą sieci. Jej kariera rozwijała się w zawrotnym tempie. W listopadzie 2015 r. postanowiła jednak rzucić social media. Nagrała specjalny film, w którym wyjaśniła powody odejścia.
Szczerość okazała się przełomem
- Wiodłam wymarzone życie. Miałam pół miliona śledzących mnie osób. Nadal jestem zapisana do największej agencji modelek w Australii. Chcą mnie do agencji w Ameryce. Posiadanie tego wszystkiego w wirtualnej rzeczywistości ma się nijak do życia realnego. Wszystko robiłam dla wyświetleń, dla lajków. Opalenizna w spreju, herbata z promocji, niewiele ubrań. Miałam 15 lat. Myślałam, że to inspirujące. Kiedy robiłam to zdjęcie, zrobiłam około 100 prób, cały dzień nic nie jadłam, żeby mój brzuch wyglądał dobrze - przyznała modelka.
Nie wytrzymała
Okazało się, że świat, który tworzy na swoim profilu, nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. To, co przedstawiała jako prawdę, było jedynie kreacją.
Wielkie zmiany
Jej wyzwanie ujawniło mroczną stronę sławy w internecie. Za odwagę przyznania się do prawdy i pokazania, że życie on-line ma niewiele wspólnego z tym prawdziwym, zdobyła uznanie. Może nadszedł czas, by sztucznie wykreowanemu światu przestrzeni internetowej powiedzieć "stop"?