Sekret nocy w Rio. Rano woda w basenie miała zgniły kolor
Zagadka
Kibice oraz sportowcy biorący udział w olimpijskiej rywalizacji na basenach w Maria Lenk Aquatic Center musieli być mocno zaskoczeni. Woda w jednym z basenów w nocy zmieniła kolor. Piękny, czysty błękit zamienił się w nieco chorobliwą, zgniłą zieleń. I to zaledwie w ciągu kilku godzin.
Co się stało?
Nikt nie jest niczego pewien, na razie trwają spekulacje. Najbardziej prawdopodobną odpowiedzią jest, że w basenie brakuje chloru. To on odpowiada za czystość wody, a w klimacie takim jak brazylijski jego brak mogły wykorzystać jakieś drobnoustroje, które doprowadziły do zmiany barwy wody.
Nie ma zagrożenia
"Wysoka jakość warunków to dla komitetu organizacyjnego igrzysk sprawa najważniejsza. Badania wody przeprowadzone w basenie Maria Lenk Aquatic Center potwierdziły, że nie ma żadnego ryzyka dla zdrowia sportowców. Jesteśmy w trakcie dochodzenie, szukamy przyczyny, ale rywalizacja zostanie dokończona bez przeszkód" - brzmi oświadczenie organizatorów.
Co na to zawodnicy?
Tom Daley podszedł do sprawy z typowo brytyjskim spokojem: "Co tu się stało?". Amerykański skoczek David Boudia nie krył rozbawienia: "Ktoś tu chyba robi sobie jaja, albo w Rio dzień Świętego Patryka obchodzimy w tym roku szybciej".
Reakcje internautów
Internauci już wiedzą, co - a raczej kto - stoi za zielonym kolorem wody. Nie trzeba było daleko szukać, śledztwo można zakończyć. Całe zamieszanie jest winą... Shreka. A wy jak sądzicie, co się stało?
{:external}