Sportowcy zachorują w Rio? "To niemal pewne"
Zagrożenie
Do ceremonii otwarcia Letnich Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro pozostało już zaledwie kilka dni, a woda w zbiornikach, w których będą ze sobą konkurować sportowcy, nadal przypomina zawartość kanałów ściekowych. Agencja informacyjna Associated Press podaje, że prawdopodobieństwo zachorowania po kąpieli w czymś takim graniczy niemal z pewnością.
Ciekawostka
Po 16 miesiącach monitorowania przygotowań do igrzysk wysłannicy AP powiedzieli tylko jedno: "woda jest tu tak brudna, jak zawsze". Co więcej, zdradzają ciekawostkę, że po wylądowaniu w tak zanieczyszczonym zbiorniku wystarczy niechcący połknąć ilość wody równoważną 3 łyżeczkom do herbaty, aby na 100 proc. nabawić się wirusa czegokolwiek: żołądka, układu oddechowego, a także uszkodzić sobie serce i mózg.
Gów**ana sprawa
Dosłownie. Eksperci alarmują, że nigdy przed igrzyskami nie przejmowano się zbytnio jakością wody w okolicznych rzekach i zbiornikach wodnych. Dopiero niedawno zbadano jej jakość. To, co wyszło w badaniach laboratoryjnych, przyprawiło naukowców o zawrót głowy. W akwenach jest mnóstwo odchodów, a jakość wody jest gorsza od tej badanej w USA. Znaleziono w niej aż 1,73 mld adenowirusów.
Szaleństwo...
Valerie Harwood z Wydziału Biologii na Uniwersytecie Południowej Florydy stwierdziła w rozmowie z "Huffington Post", że tak złej jakości wody prawdopodobnie nigdy nie zaobserwowano na terenie Stanów Zjednoczonych w całej ich historii. Jednak w brazylijskiej metropolii to chleb powszedni. Nieskanalizowane dzielnice nędzy muszą pozbywać się odchodów i śmieci w najprostszy możliwy sposób, czyli zanieczyszczając środowisko.
Złota zasada
Ostatnio głośno było o porwaniu jednego ze sportowców w Rio przez fałszywych policjantów. Jednakże był to jedynie pojedynczy incydent. Realne zagrożenie dla życia lub zdrowia olimpijczyków stanowi właśnie tamtejsza woda.
Autor: Kamil Królikowski
{:external}