Tak bardzo bał się huraganu, że zaparkował auto w salonie
Cztery kółka w domu
Tak oto przez ostatnie dni wyglądał salon Randy'ego Jalila mieszkającego na Florydzie. Chłopak w obawie przed huraganem Matthew postanowił wjechać swoją perełką, BMW E30 M3, do mieszkania.
Jak ulał!
Można mówić o niebywałym szczęściu, ponieważ szerokość drzwi była idealnych rozmiarów, a próg nie za wysoki. Samochód zmieścił się bez najmniejszego problemu.
Powinien tam zostać na stałe
Z tej perspektywy wygląda, jakby salon zaprojektowano pod parkowanie samochodu. Sami tylko zobaczcie. Problemu z posprzątaniem też nie będzie, bo przecież na podłodze są kafelki.
Pełen garaż
Randy ma co prawda dwumiejscowy garaż, ale tam stoją dwa inne BMW (już nie tak wyjątkowe). Jak sam mówi, na szczęście nie ma żony, więc dzień przed burzą po prostu wjechał do środka - bez niewygodnych pytań i uwag przedstawicielki płci pięknej.
Tak trzymać!
Chłopak kupił sobie to BMW 8 lat temu i nie ma zamiaru się go pozbywać. E30 M3 są obecnie bardzo poszukiwanymi i drogimi wozami (w ostatnich latach ich wartość wzrosła nawet o kilkadziesiąt procent). Nic zatem dziwnego, że Randy chciał swój samochód uchronić przed burzą. Mimo tego, że zaparkował auto w salonie (co może wydawać się naprawdę dziwne), ma do tego BMW zdrowe podejście i jeździ nim codziennie.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.