Wirus Zika i huragan El Nino to rodzice epidemii
Globalny problem?
WHO ma zdecydować, czy wirus Zika, łączony z falą urodzeń dzieci z mikrocefalią, powinien być traktowany jako zagrożenie w skali globalnej. Przenoszona przez komary choroba roznosi się gwałtownie po południowoamerykańskim kontynencie. W sumie stwierdzono jej przypadki w 23 krajach świata.
Epidemiolodzy spodziewają się 4 mln przypadków tylko w tym roku. Niestety, do roznoszenia się choroby przyczyniać się system pogodowy El Nino. Związane z nim zmiany w klimacie tworzą lepsze warunki rozmnażania się komarów.
Brazylia
Pierwsza na alarm zaczęła bić Brazylia. W październiku zauważono nagły wzrost liczby przypadków mikrocefalii. O ile w 2014 r. było ich 147, w tym roku może chodzić nawet o kilka tysięcy.
Choroba, którą przechodzi się niemal bezobjawowo (jak lekkie przeziębienie), najciężej dotyka kobiet w ciąży. Szczególnie w pierwszym trymestrze. Uszkodzenie płodu powoduje, że na świat przychodzą dzieci z dużo mniejszymi głowami. Wiele z nich umiera po porodzie. Te, które przeżyją, są upośledzone umysłowo.
Polska
Według Głównego Inspektoratu Sanitarnego Zika jest szczególnie groźny dla osób z obniżoną odpornością i cierpiących na choroby przewlekłe.
Zagrożeni są cukrzycy, ludzie z chorobami płuc, niewydolnością nerek i kłopotami z krążeniem. Takie osoby, planujące podróż do Ameryki Południowej, na 6-8 tygodni przed wylotem powinny skonsultować się z lekarzami. Choć na stronie MSZ-u nie ma stanowczego zakazu wyjazdu ciężarnych, GIS sugeruje takim kobietom wizytę u lekarza i sprawdzenie, czy istnieje ryzyko uszkodzenia płodu. W Europie stwierdzono już kilka przypadków wirusa. Ryzyko jego przeniesienia na nasz kontynent jest ograniczone.
Ten wirus żyje w warunkach tropikalnych. Potrzebuje temperatury na poziomie, co najmniej jedenastu stopni Celsjusza. Poza tym w Polsce nie występują komary z gatunku Aedes aegypti, które przenoszą nie tylko Zikę, ale również dengę, czikungunię i żółtą gorączkę – mówi portalowi abczdrowie.pl prof. Włodzimierz Gut z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego.
>
Pogoda
Tak gwałtowne zjawiska jak tegoroczny huragan El Nino wywołują anomalie pogodowe na całym świecie. Za jego sprawą susze i pożary są silniejsze, huragany silniejsze a powodzie dłuższe i bardziej zabójcze. Przyczynia się też do rozrostu populacji lubiących wilgoć owadów.
Przyczyną zachorowań jest także klimat. Nagrzewająca się woda w centralnej i wschodniej części Oceanu Spokojnego przekłada się bezpośrednio na wzrost temperatury i opadów w Ameryce Południowej. Przenoszące wirusa komary mają idealne warunki do ekspansji. Paradoksalnie, susza też im sprzyja. Ludzie gromadzą większe zapasy, a komar najchętniej rozmnaża się w stojącej wodzie.
Olimpiada
Wiele sportsmenek, mających startować w zaplanowanych na sierpień igrzyskach w Rio de Janeiro, boi się przyjazdu i Zika.
Brazylijki też nie chcą ryzykować. Domagają się od swoich związków sportowych dodatkowych zapasów repelentów. Zapaśniczka Aline Silva dwa razy przechodziła dengue (inna groźna choroba przenoszona przez komary) i nie chce ryzykować. Poza domem psikam się co 90 minut. Najgorzej jest na treningach i samych zawodach, bo tam nie ma jak używać odstrasza czy – cytuje ją "Daily Mail".
Amerykanka Adeline Gray jedzie na igrzyska wyłącznie dlatego, że teraz nie planuje dziecka. Dodaje, że trenerzy na czas pobytu w Brazylii zabronili jej pływania pod gołym niebem. Podobną radę dał swoim zawodnikom trener drużyny japońskiej.
Jeżeli już gdzieś wychodzimy poza hotel, to najwyżej na zakupy – mówi Shigeo Kinase.
Brazylijski Komitet Olimpijski pociesza. Do 5 sierpnia (początek igrzysk) powinno zrobić się chłodniej, a komary nie będą tak mocno gryźć. Zaplanowane na 1 lutego spotkanie Światowej Organizacji Zdrowia ma dać odpowiedź na pytanie, czy Zika jest równie groźny, co Ebola.