Wrzuca do sieci potwory z rosyjskich wód
Niezwykłe połowy
Roman Fiedorow to chyba najpopularniejszy rybak na świecie. Rosjanin pracuje na trawlerze pływającym po Morzu Arktycznym. W jego sieci wpadają okazy wyglądające jak nie z tego świata. Mieszkaniec Murmańska skrzętnie publikuje najlepsze na Instagramie. Tam śledzi go ponad 155 tys. osób.
Niezniszczalne
Żyjące w głębinach stworzenia przez wieki ewolucji musiały dostosować się do wielu niekorzystnych warunków. Brak światła słonecznego, trudny dostęp do pożywienia, wysokie ciśnienie czy niskie temperatury to najważniejsze z nich.
Nieprzyjazny uśmiech
Tak wygląda płaszczak, czyli gatunek prymitywnego rekina. Jego mięso jest jadalne, ale czy ktoś by się odważył go spróbować?
Jak z filmu grozy
Wiele z jego zdobyczy pochodzi z gatunku Macrourus.
Ryby czy kosmici?
Wydaje się, że Fiedorow widział już wszystkie cudaczne stwory. Jednak ten galaretowaty okaz go zupełnie zaskoczył. Długo zastanawiał się, co to jest. W końcu odkrył, że to rodzaj morskiego ślimaka.
A co to?
Mimo usilnych starań, nie zawsze udaje mu się rozszyfrować gatunek złowionej ryby. To jeden z takich przykładów.
Mocne nerwy
Trzeba przyznać, że jego praca wymaga dużej odporności psychicznej. Na sam widok tej ryby przechodzą ciarki. A on jej dotyka!
Odpowiednie spojrzenie
Czasem jednak nie taki diabeł straszny, jak go malują. W szeregu potworów morskich, ten wygląda jak jeden z nich. Jednak w rzeczywistości jest zwykłą rybą, której zrobiono zdjęcie z odpowiedniej perspektywy.