Z grubaski stała się żywą lalką. "Barbie to mój anioł stróż"
Pokochać swoje ciało
Lola Pahkinamaki z Finlandii przeszła drogę pełną wzlotów i upadków, aby wyglądać jak żywa lalka Barbie. Dziś cieszy ją odbicie w lustrze, jednak był czas, kiedy brzydziła się i nienawidziła samej siebie.
Ze skrajności w skrajność
Jako nastolatka ważyła 80 kg. Nadwaga była skutkiem niezdrowego odżywiania. Później Lola intensywnie się odchudzała. Obsesja na punkcie utraty zbędnych kilogramów wpędziła ją w anoreksję.
Przemoc słowna
W krytycznym momencie ważyła 33 kg. Wolała taki wygląd niż bycie "grubaską". Z powodu otyłości prześladowano ją w szkole.
Choroba
W trakcie intensywnego odchudzania, Lola jadła tylko jedno jabłko dziennie i ćwiczyła aż cztery godziny. Nic dziwnego, że przez taki tryb życia wylądowała w szpitalu.
Właściwa droga
24-latka postanowiła znaleźć złoty środek. Okazało się, że najlepiej się czuje w ciele wysportowanej "żywej lalki Barbie".
Cel
Aby się do niej upodobnić, młoda kobieta wyrzeźbiła ciało i utleniła i tak jasne włosy. Dodatkowo, Lola zafundowała sobie operację powiększenia piersi.
Idolka
- Zawsze podobały mi się lalki Barbie i lubiłam się nimi bawić w dzieciństwie. Nigdy nie przypuszczałam, że mogę wyglądać jak jedna z nich. Barbie jest jak mój anioł stróż: daje mi pewność siebie i wiarę w swoje możliwości. Dlatego nazwałam się "Fitness Barbie". Chcę, żeby jej imię było częścią mnie - tłumaczy.
Silna
Lola dodaje, że jej metamorfoza wiele ją kosztowała. Nie mogła liczyć na wsparcie rodziny. Na wyboistej drodze do szczęścia czuła się bardzo samotna.
Wyzwiska
- Pamiętam, jak dziadek ciągle mnie przezywał. Robił złośliwe uwagi odnośnie mojej tuszy. To samo było w szkole. Czułam się fatalnie - wspomina.
Pomaga innym
Dziś jest instruktorką fintess, a jej postępy podziwiają tysiące internautów. Inspiruje setki młodych kobiet do zmiany na lepsze. Na Instagramie śledzi ją 51 tys. użytkowników.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.