Niezła maszyna
Użytkownik EddieWeeks postanowił podzielić się w serwisie imgur.com historią budowy ogromnego modelu samolotu pasażerskiego. Rozpiętość skrzydeł to ponad 3,6 m. Wszystko zaczęło się od szukania jak największej pianki, z której można było zrobić kadłub. Oto efekty poszukiwań:
Sporo roboty
Kolejnym etapem było wycinanie pozostałych elementów i klejenie ich.
Czas na kadłub
Tak wyglądało klejenie głównej części samolotu. Zaczęto też pracę nad wykończeniem skrzydeł.
Rozmiar ma znaczenie
Pierwsze przymiarki wyglądały właśnie tak. Już widać zarys samolotu i jego wielkość. W tle pomocnik o imieniu Mike.
Stoi o własnych siłach
Tak wygląda już posklejana maszyna, ale jeszcze bez malowania.
Klapy na miejscu
Kolejnym etapem było zamontowanie całego oprzyrządowania, dzięki któremu da się sterować tym modelem.
Pierwszy oblot
Właściciel samolotu uznał, że najpierw się nim przeleci, a dopiero później zacznie malować. Powód bardzo prosty. Jeśli coś miało nie zadziałać to wolał, żeby maszyna roztrzaskała się teraz, a nie po kolejnych godzinach spędzonych nad nią.
Piękny!
Na szczęście podczas pierwszego oblotu wszystko poszło ok i przystąpiono do malowania. Oto ostateczny efekt:
Na pasie startowym
Tak maszyna prezentuje się na lotnisku. Z racji rozmiarów nie wystartuje się nią na byle jakim podwórku.