14-latek utonął podczas łowienia ryb. Są wyniki sekcji
Prokuratura ujawnia wyniki sekcji zwłok, 14-latka, który wpadł do wody podczas łowienia ryb w jeziorze pod Wojnowem (woj. kuj-pom.). - Przyczyną śmierci ofiary było uduszenie poprzez utonięcie - mówi o2.pl prok. Przemysław Oskroba z Prokuratury Rejonowej w Golubiu-Dobrzyniu.
21 września ok. 22:00 służby dostały informację, że nastolatek wpadł do wody w Wojnowie (woj. kujawsko-pomorskie, gm. Zbójno). Akcję poszukiwawczą natychmiast podjęli ratownicy z Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Lipnie, a także straż pożarna i policja.
Niestety, ok. godz. 22:40 na brzeg wyciągnięto ciało 14-latka. Prokuratura wszczęła śledztwo z art. 155 Kodeksu karnego, czyli nieumyślnego spowodowania śmierci. Nikomu nie postawiono zarzutów. Zlecono sekcję zwłok ofiary.
Hołownia w ONZ? "To byłby gigantyczny sukces Polski"
Wstępne wyniki sekcji potwierdzają przypuszczenia śledczych, że nastolatek utonął w jeziorze.
Wstępne wyniki sekcji zwłok wskazują, że przyczyną śmierci ofiary było uduszenie poprzez utonięcie. Na miejscu znaleziono rzeczy nastolatka. Wszystko wskazuje na to, że 14-latek zginął podczas łowienia ryby - mówi o2.pl prok. Przemysław Oskroba z Prokuratury Rejonowej w Golubiu-Dobrzyniu.
Z informacji o2.pl wynika, że na pomoście, z którego łowił nastolatek, znaleziono m.in. wędkę oraz klapki. Lokalni wędkarze uważają, że chłopiec mógł walczyć z rybą i próbował wyciągnąć ją z wody.
Mógł złowić dużą rybę i bał się, że pęknie żyłka. Być może chciał pomóc sobie ręką i wpadł do wody. On znał to miejsce jak własną kieszeń. Mieszkał może 100 metrów obok jeziora - mówi nam jeden z lokalnych wędkarzy.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że chłopiec wyszedł na ryby za zgodą rodziców ok. godz. 18:00. Miał wrócić do domu koło 20:00.
Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl