15-latka urodziła. To, co zrobiła z dzieckiem, zaszokowało cały kraj
Ta potworna tragedia wstrząsnęła Wielką Brytanią. Jak donosi BBC, Paris Mayo w wieku 15 lat urodziła zdrowego synka, a następnie bestialsko go zamordowała. Miała włożyć noworodkowi watę w usta. Pozostałe szczegóły zbrodni mrożą krew w żyłach. Właśnie ruszył proces sądowy morderczyni.
Był marzec 2019. 15-letnia wówczas Paris poczuła dotkliwe skurcze brzucha. Myślała, że zbliża jej się miesiączka. Wcześniej miała lekkie krwawienia.
Czytaj więcej: Założyła taką suknię na ślub. Zarzucono jej brak klasy
W salonie w domu rodziców w Ross-on-Wye w hrabstwie Herefordshire z przerażeniem i zaskoczeniem, nie wiedząc wcześniej o swej ciąży, urodziła synka.
Czytaj więcej: Śmierć Kamilka. Ksiądz odpowiada na pytania internautów
Nie wiedziała o ciąży. Poród był dla niej zaskoczeniem
Zgodnie z tym, co twierdzi dziś 19-letnia Paris, noworodek przyszedł na świat martwy. Organy ścigania i prokuratura ustaliły jednak zupełnie inną wersję. Jej szczegóły dosłownie jeżą włos na głowie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Śmierć księcia Romana Sanguszki. Tak bolszewicy mordowali polskie elity
Według dowodów zebranych przez śledczych i przedstawionych na sali sądowej, nastolatka tuż po porodzie - żywego i zdrowego dziecka - miała kilkukrotnie je uderzyć. W ten sposób złamała noworodkowi czaszkę i uszkodziła mózg.
Kiedy po dwóch godzinach wyrodna matka odkryła, że synek wciąż żyje, rzekomo wetknęła mu do ust i gardła watę. To uniemożliwiło noworodkowi oddychanie. Następnie włożyła ciałko do worka na odpady. Potem chwyciła za telefon i napisała do brata smsa.
Gdy będziesz wychodził na zewnątrz, wyrzuć proszę do śmieci czarny worek. Jest on pełny wymiotów taty z zeszłej nocy - podała w wiadmości.
Misterny plan Paris legł w gruzach. Jej matka zorientowała się, że z worka wycieka krew. Kiedy do niego zajrzała, przeżyła wstrząs. Zaczęła krzyczeć na widok nieruszającego się noworodka. Zadzwoniła pod numer alarmowy.
Mogłaś mi powiedzieć, kochanie. Biedny dzidziuś - lamentowała rodzicielka.
Po przyjeździe służb, nastolatka zarzekała się, że nie miała pojęcia o ciąży. Poród był dla niej szokiem. Potem, jadąc już w karetce, ratownicy mieli usłyszeć, jak Paris mówi: Czy to moja wina? Czy ja to zrobiłam?
Kara może być surowa. Trwa proces
Trwa proces młodej morderczyni przed Sądem Koronnym w Worcester. Przed wymiarem sprawiedliwości nastolatka utrzymuje, że jest niewinna. Podaje, że za pomocą waty chciała jedynie wyczyścić synkowi wydzielinę z jego ust.
Czytaj więcej: Takie są zarobki w MOPS. Brakuje rąk do pracy