33-latka zadzwoniła do seniorki. Podała się za jej córkę
Kryminalni ze Stalowej Woli zatrzymali kobietę i mężczyznę podejrzanych o oszustwa metodą na tzw. legendę. Policjanci uchronili 77-letnią mieszkankę gminy Zaleszany przed utratą kilkunastu tysięcy złotych i biżuterii. Zatrzymani usłyszeli zarzuty usiłowania oszustwa, za co grozi im kara do 8 lat więzienia.
W ubiegłym tygodniu stalowowolscy kryminalni uzyskali informację o próbach wyłudzenia pieniędzy od starszych osób na terenie gminy Zaleszany (woj. podkarpackie).
Funkcjonariusze ustalili, że w dalszym ciągu dochodzi do prób oszustw, dlatego udali się na teren gminy. W ustalonym przez nich miejscu zauważyli rozmawiającą przez telefon kobietę, a nieopodal mężczyznę, siedzącego w samochodzie na obcych tablicach rejestracyjnych. Policjanci, podejrzewając, że oboje mogą mieć związek z próbami oszustw zatrzymali ich.
To 33-letnia kobieta i 32-letni mężczyzna - mieszkańcy województwa mazowieckiego. Podczas przeszukania, funkcjonariusze znaleźli przy kobiecie gotówkę w kwocie ponad 15 tysięcy złotych - relacjonuje KWP w Rzeszowie.
Weszli do mieszkania Ukrainki. Przechowywała paczki dla Armeńczyków
Jak się później okazało, do 77-letniej mieszkanki gminy Zaleszany, zadzwoniła kobieta podająca się za jej córkę. Przekazała, że spowodowała poważny wypadek i potrzebne są jej pieniądze na zapłacenie kaucji.
Seniorka zgromadziła kilkanaście tysięcy złotych i biżuterię, które zamierzała przekazać. W wyniku podjętych działań przez policjantów, a także członka rodziny, który odwiedził seniorkę i zainteresował się jej nietypowym zachowaniem, kobieta finalnie nie straciła tych pieniędzy. Mężczyzna, podejrzewając, że jest to próba oszustwa zadzwonił na numer alarmowy, wówczas okazało się, że w rejonie ich domu zostały już zatrzymane osoby.
33-letnia kobieta i 32-letni mężczyzna usłyszeli zarzuty. Oboje odpowiedzą za usiłowanie oszustwa. Prokurator zastosował wobec kobiety i mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru. Grozi im kara pozbawienia wolności nawet do 8 lat. Sprawa ma charakter rozwojowy i niewykluczone, że zatrzymani usłyszą kolejne zarzuty.