34-latek strzelił w twarz. Twierdzi, że chciał tylko nastraszyć
34-letni Łukasz G. strzelił znajomemu w twarz z broni na kulki z tworzywa sztucznego. Zrobił to z niewielkiej odległości i niemal zabił swojego kompana. Tłumaczenia mężczyzny mocno zaskoczyło śledczych.
Do zdarzenia doszło 13 kwietnia 2024 roku w Oleśnicy, teraz miejscowa prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia. 34-letni Łukasz G. został oskarżony o spowodowanie poważnych obrażeń u swojego znajomego, który stracił oko.
Łukasz G. oddał z bliskiej odległości w kierunku twarzy swojego znajomego strzał z pistoletu STEYR Manlicher model M9-A1 kal. 6,0 mm BB ładowanego pociskami w formie kulek z tworzywa sztucznego. W konsekwencji spowodował uszkodzenie lewej gałki ocznej z wypadnięciem tęczówki i ciała szklistego z krwotokiem wewnątrzgałkowym. Jednocześnie naraził pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - przekazała w rozmowie z tuwroclaw.com Karolina Stocka-Mycek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Tusk kontra Nawrocki. Polacy wybrali ulubieńca
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Grozi mu 20 lat więzienia
Jak wynika z opinii biegłego z zakresu balistyki, użyta broń nie była bronią palną w świetle przepisów prawa - jej posiadanie nie wymaga zezwolenia. Niestety, skutki jej użycia okazały się tragiczne.
Łukasz G. przyznał się jedynie do nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Twierdzi, że chciał jedynie nastraszyć znajomego i nie spodziewał się, że jego działanie spowoduje tak poważne konsekwencje - dodała rzecznika prokuratury.
Mężczyźnie grozi kara od 3 do 20 lat więzienia.
Czytaj także: Grasuje we Wrocławiu. Kobiety ostrzegają się nawzajem