40-letni Konrad zaginął. I nagle takie SMS-y. "To jest nierealne"
Trwa poszukiwanie Konrada Kulczyńskiego, znanego restauratora i szefa kuchni z Zakopanego. 40-latek zaginął 11 sierpnia po wyjściu z mieszkania w Kielcach. Jego partnerka Wiktoria apeluje o pomoc i ujawnia szczegóły dni poprzedzających zniknięcie.
Konrad Kulczyński wyszedł 11 sierpnia około godziny 11 ze swojego mieszkania na osiedlu Ślichowice w Kielcach. Miał udać się do mamy mieszkającej w Michałowie i tam spędzić noc. Do miejsca docelowego jednak nie dotarł, a do swojego mieszkania nie wrócił. Od tamtej pory nie ma z nim żadnego kontaktu.
Partnerka zaginionego, pani Wiktoria, wspomina, że nic w jego zachowaniu nie zwiastowało problemów.
Pożegnał się z nami. Dał nam buziaczki. Mówił, że kocha. Był taki jak zawsze. Nic nie wskazywałoby na to, że chciałby uciec, żeby to zniknięcie było zaplanowane - przekazała w rozmowie z "Faktem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tego już nie zwiedzicie. Odwiedzamy Ranczowe Wilkowyje
Zaginął Konrad Kulczyński. "Wysyłał mi niepokojące wiadomości"
Do godziny 21 Konrad utrzymywał kontakt z partnerką. Potem zaczęły docierać do niej niepokojące wiadomości, których treść wzbudziła ogromny lęk.
Wysłał mi niepokojące wiadomości, żebym do niego nie dzwoniła, że coś się stało i że mam go zrozumieć. Nie docierało do mnie to, co pisze. Byłam przestraszona tymi wiadomościami. Dzwoniłam do niego. Pisałam, co się dzieje, czy mu coś grozi - dodała.
Gdy próbowała dodzwonić się do Konrada, jego telefon zamilkł i pozostaje nieaktywny. Kobieta nie potrafi zrozumieć tego, co się stało. - To jest nierealne. Dopiero co urodził się nam syn. Był taki szczęśliwy - podsumowała.
Ostatnie logowanie wskazywało na Frankfurt nad Odrą, choć - jak podkreśla partnerka - Konrad nie miał planów wyjazdu do Niemiec.
Pojawiły się także nowe tropy. 21 sierpnia ktoś miał widzieć Konrada w Szczecinie, w lokalu Berlin Döner Kebap przy ul. Południowej. Strój i wygląd pasowałyby do rysopisu zaginionego.
Pani Wiktoria wystosowała dramatyczny apel do zaginionego.
Pysiula, jestem przerażona tą wszechobecną ciszą. Tak bardzo się boję, że przytrafiło Ci się coś złego i nieodwracalnego. Konrad, wiesz, jak bardzo Ciebie kocham, tak samo, jak wiesz, że możesz zawsze na mnie liczyć i w każdej sytuacji, bo z każdej sytuacji jest wyjście. Daj mi jakikolwiek znak życia, tylko tyle i aż tyle. Nie potrafię sobie wyobrazić, że się nie odnajdziesz, że do nas nie wrócisz
Zaginiony ma 172 cm wzrostu, szczupłą sylwetkę, niebieskie oczy i ciemny blond włosy. Może mieć kilkutygodniowy zarost. W dniu zaginięcia ubrany był w niebieską koszulkę polo, krótkie brązowe spodenki i ciemnoszare buty marki New Balance. Miał przy sobie czarno-czerwony plecak trekkingowy z ubraniami na zmianę. Posiadał dokumenty oraz dwa telefony - Samsunga A14 i iPhone’a 15.
Konrad Kulczyński znany jest w regionie jako ceniony szef kuchni, związany zawodowo z restauracją w Zakopanem. Najbliżsi, w tym partnerka i miesięczny synek Jaś, czekają na jego powrót.