70-latek pobił żonę. Policjanci odkryli, że rodzina ma więcej mrocznych tajemnic
Policjanci z Bielska Podlaskiego ujawnili dwie nielegalne uprawy konopi. Odkrycia dokonali, ponieważ 70-letni mężczyzna, prawdopodobnie będąc pod wpływem narkotyków, pobił swoją żonę. Interwencja w sprawie awantury domowej miała nieoczekiwany przebieg.
Początkowo wydawało się, że będzie to interwencja jakich wiele. Niestety liczby są bezlitosne i pokazują, że przemoc domowa jest poważnym problemem. W Polsce tylko w 2024 roku policja wszczęła ponad 51 tysięcy procedur "Niebieskiej Karty", a 87 tysięcy osób doznało przemocy domowej (do tego należy dodać przypadki, których nigdy nie zgłoszono).
Tym razem awanturę wszczął nietrzeźwy 70-latek. Ze zgłoszenia wynikało, że miał używać przemocy wobec swojej żony. Funkcjonariusze, po przybyciu na miejsce, potwierdzili agresywne zachowanie mężczyzny.
Na miejscu mundurowi ustalili, że mąż wyzywał wulgarnie żonę i to nie był pierwszy raz, kiedy tak się zachował wobec kobiety. Policjanci wszczęli procedurę Niebieskiej Karty - poinformowano w policyjnym komunikacie.
Funkcjonariusze ustalili też, że 70-latek może zażywać narkotyki. Podczas przeszukania posesji agresywnego seniora, policjanci znaleźli 32 doniczki z sadzonkami konopi oraz 47 gramów suszu w słoikach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozkochuje w sobie tłumy. Jedno z najbardziej atrakcyjnych miejsc we Włoszech
Prowadzili rodzinny "biznes" narkotykowy
Mężczyzna został zatrzymany i oskarżony o nielegalną uprawę konopi, za co grozi mu do 3 lat więzienia. Na tym jednak nie koniec.
Dalsze ustalenia doprowadziły śledczych do 45-letniego syna zatrzymanego. Okazało się, że mężczyzna, na co dzień mieszkający w Warszawie, na swojej posesji w powiecie siemiatyckim również posiada nielegalną uprawę - poinformowała policja.
U syna 70-latka policjanci zabezpieczyli 128 sadzonek konopi oraz 3 plastikowe pudełka zawierające łącznie blisko 280 gramów suszu. Mężczyzna również odpowie za nielegalną uprawę konopi i posiadanie środków odurzających.
Sprawa jest w toku, a obaj podejrzani czekają na dalsze decyzje sądu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Źródło: KPP Bielsk Podlaski