Absurd w Toruniu. Podłączyli agregat do autobusu elektrycznego
Na profilu "Lepszy Toruń, lepsza Polska" pojawiło się kuriozalne nagranie. Widać na nim, jak autobus elektryczny toruńskiego MZK stoi na tzw. "kiss nad ride", a z tyłu pracuje i zasila go spalinowy agregat prądotwórczy. Twórcy filmu wskazują, że "akcja MZK miała być klimatyczna i ekologiczna, a skończyło się na hałasie i dymieniu".
Elektryczny autobus toruńskiego MZK pojawił się w ramach akcji "Przystanek na kawę". Władze przewoźnika zachęcały torunian do wzięcia udziału w akcji w "klimatycznej kawiarence w elektrycznym autobusie". Rozdawano tam kawę i ciastka dla mieszkańców Torunia.
Wygłupy na dekoracjach świątecznych. Teraz cała Polska zobaczy, co zrobili
Akcja miała promować ekologię i zielony transport. Problem z tym, że autobus na prąd był dodatkowo zasilany spalinowym agregatem prądotwórczym. Opisał to profil "Lepszy Toruń, lepsza Polska".
Z tyłu autobusu stał duży spalinowy generator prądu. Hałas był spory [...]. Elektryczny autobus, a za nim generator - dość intrygujące zestawienie. Byliśmy trzy razy, by sprawdzić zainteresowanie. Delikatnie mówiąc — tłumów chętnych nie było. Za to kilka osób zatrzymywało się i pytało, czy autobus się rozładował i czy w ten sposób MZK go ładuje. I trudno się dziwić — w Toruniu wszystko jest możliwe - opisali autorzy materiału.
Agregat był podłączony do autobusu, aby podtrzymać zasilanie niezbędne np. do oświetlenia pojazdu i urządzeń elektrycznych pracujących w środku. Zestawienie generatora prądu z autobusem zasilanym na prąd wzbudziło jednak śmiech internautów.
Wspaniale, mamy nareszcie autobusy restauracyjne. Wiedziałem, że do tego dojdzie, wiedziałem. Seta, coś na ząb i lody dla małej - pisze jeden z komentujących. Inny wskazuje, że "tego rozwiązania nie powstydziłby się Bareja".