Afrykanie walczyli dla Rosjan. Dostali po 5 tysięcy dolarów
Siły Zbrojne Ukrainy miały wyeliminować pięciu afrykańskich najemników walczących po stronie Rosji. Wiadomo, że stacjonowali w obwodzie kurskim, ale zginęli w Ukrainie. Otrzymali po 5 tysięcy dolarów za udział w wojnie.
Po stronie Rosji w Ukrainie walczy wielu obywateli obcych krajów. Spora część to oczywiście żołnierze z Korei Północnej, którzy stacjonowali w obwodzie kurskim i przyjechali w ramach umowy między Putinem, Kim Dzong Unem.
Media informowały również, że po stronie Rosji walczą Chińczycy, obywatele Indii, Uzbekistanu, Tadżykistanu, czy nawet Kirgistanu.
Anna Mucha o występie z Maurycym Popielem i hołdzie dla zmarłych osób. Czyj to był pomysł?
Pojawiają się również informacje, że przeciwko ukraińskim żołnierzem walczą Afrykanie. W sieci pojawiała się informacja o likwidacji pięciu obywateli RPA.
Kanał Shot podał na Telegramie, że mieli zginąć pod koniec października w pobliżu Kupiańska w obwodzie charkowskim.
Za udział w działaniach wojennych zapłacono im ok. 5 tysięcy dolarów (ok. 18 tys. zł). Podano też rzekome nazwiska bojowników - Kwame Kofi, Bambi Jamal, Fala Bakhitar, Ngom Julius, Adie Olafimi.
Obywatele RPA stacjonowali w obwodzie kurskim i prawdopodobnie byli studentami tamtejszego Uniwersytetu Medycznego. Uczelnia podała, że "bohatersko wyzwalali terytoria od przeciwnika" oraz że "stali się symbolem odwagi i oddania".