W Biebrzańskim Parku Narodowym trwa akcja gaśnicza, w której uczestniczy 105 żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej (WOT) oraz 10 wojskowych pojazdów. W działaniach wspiera ich dron Bayraktar TB-2, wyposażony w kamerę termowizyjną. Informację tę przekazał Sztab Generalny Wojska Polskiego.
Przeczytaj także: Siedział na szlaku i ogryzał patyk. Niezwykłe nagranie z Tatr
Pożar wybuchł w niedzielę na granicy powiatów augustowskiego i monieckiego, w pobliżu wsi Kopytkowo. Ogień objął 450 hektarów Biebrzańskiego Parku Narodowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Żołnierze WOT, działający w rejonie miejscowości Polkowo, wspierają Państwową Straż Pożarną w gaszeniu pożaru torfowisk i trzcinowisk. Wyposażeni są w kombinezony, tłumice i maski ochronne, a ich zadaniem jest również rozwinięcie magistrali wodnej, kluczowej dla skuteczności operacji.
Dron Bayraktar TB-2 w akcji nad Biebrzą
Dron Bayraktar TB-2, udostępniony przez 12 Bazę Bezzałogowych Statków Powietrznych, odgrywa istotną rolę w akcji gaśniczej. Dzięki kamerze termowizyjnej umożliwia wykrywanie podpowierzchniowych pożarów torfowisk oraz nieujawnionych źródeł ognia. Obraz z kamery jest przekazywany w czasie rzeczywistym do sztabu kierującego akcją.
W gaszeniu pożaru uczestniczy około 300 strażaków oraz 60 pracowników Biebrzańskiego Parku Narodowego. W działania zaangażowane są także Policja i Lasy Państwowe. To największy pożar suchych trzcinowisk i łąk nad Biebrzą tej wiosny. Wcześniej strażacy gasili pożary obejmujące 90 oraz 8-9 hektarów.
Policja, pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Augustowie, zabezpiecza dowody w sprawie pożaru. Wstępnie zakłada się, że pożar mógł być wynikiem działania zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, co może wiązać się z kwalifikacją prawną dotyczącą zniszczeń w świecie roślinnym lub zwierzęcym.
Przeczytaj również: Obrzydliwy czyn w sklepie. Szukają mężczyzny z Gdańska
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.