Aleksiej Nawalny wzywa Donalda Trumpa. Ma dość jego milczenia

Aleksiej Nawalny oczekuje reakcji Donalda Trumpa w sprawie otrucia nowiczokiem, czego padł ofiarą kilka tygodni temu. Rosjanin uważa, że to niezwykle ważne, aby wydarzenia te skomentował prezydent Stanów Zjednoczonych.

Prezydent USA powinien potępić używanie w XXI w. broni chemicznej, twierdzi Aleksiej Nawalny. Trucizny, która w opinii rosyjskiego opozycjonisty jest bardzo trudna do zdobycia. Tak trudna, że nawet wielu niezwykle bogatych, rosyjskich oligarchów, których przestępstwa w przeszłości ujawnił Aleksiej Nawalny, nie byłoby w stanie jej zdobyć.

Czytaj także: Mówił, że "koronawirus nie istnieje". Zmarł na COVID-19

W dodatku jest to trucizna, która według Nawalnego jest "najbardziej toksycznym środkiem, który opracowany został przez człowieka". Opozycjonista podkreśla, że zastosowano tego typu substancję, aby pozbyć się go, a przy okazji także dodatkowo przerazić ludzi samym jej działaniem, które ma ogromną siłę, a jednocześnie trudno wykryć ją w organizmie ofiary.

Myślę, że to niezwykle ważne - aby wszyscy, w tym, a może przede wszystkim, Prezydent Stanów Zjednoczonych, byli przeciwni używaniu broni chemicznej w XXI wieku - cytuje przemowę Nawalnego CNN. Wygłoszono ją w niedzielę podczas transmisji stacji CBS.

Przeczytaj także: Jarosław Kaczyński trafił na kwarantannę. Jak się czuje?

Wciąż oficjalnie nie wiadomo, kto jest odpowiedzialny za otrucie Aleksieja Nawalnego. Dzisiaj, po dość długim okresie po opuszczeniu berlińskiej placówki w Charite, stan zdrowia opozycjonisty jest stabilny, choć wciąż nie powrócił jeszcze do fizycznej i psychicznej formy sprzed otrucia. Jak twierdzą eksperci, a także znawcy działania nowiczoka, do pełni zdrowia Nawalny powróci dopiero za około rok.

"Dlaczego nie ma śledztwa"? - zastanawiał się rosyjski opozycjonista, podczas rozmowy w studio CBS. Nawalny domaga się wszczęcia dochodzenia w sprawie otrucia nowiczokiem w Rosji. Według niego środek, którym został otruty, to "nowy typ nowiczoka". Opozycjonista stawia hipotezę, że Kreml nielegalnie "opracowuje nowy program tej broni chemicznej".