Amerykańskie jednostki rakietowe pojawią się na japońskich wyspach. To odpowiedź na rosnące napięcia wokół Tajwanu

W odpowiedzi na rosnące napięcia wokół Tajwanu, Stany Zjednoczone planują otwarcie tymczasowych baz na japońskich wyspach Riukiu i rozmieszczenie tam jednostek rakietowych – podała agencja Kyodo, powołując się na źródła zaznajomione ze stosunkami japońsko-amerykańskimi.

Systemy rakietowe mają być rozmieszczone na archipelagu RiukiuSystemy rakietowe mają być rozmieszczone na archipelagu Riukiu
Źródło zdjęć: © Flickr

Planowane działania stanowią część pierwszej wspólnej strategii USA i Japonii na wypadek nagłej sytuacji związanej z Tajwanem. Dokument ma zostać sfinalizowany w grudniu bieżącego roku.

Amerykańskie wojska wyposażone w systemy rakietowe HIMARS mają być rozmieszczone na niezamieszkanych wyspach archipelagu Riukiu, który rozciąga się od prefektury Kagoshima przez Okinawę aż do Tajwanu.

Nie tylko Tajwan. Do gry wchodzą Filipiny

Japońskie Siły Samoobrony odegrają rolę wsparcia logistycznego dla amerykańskiej piechoty morskiej, dostarczając paliwo i amunicję. Równolegle planuje się rozmieszczenie na Filipinach jednostek ogniowych dalekiego zasięgu amerykańskich sił wielozadaniowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Samolot idealny". Nowe wzmocnienie Ukrainy

W lutym ubiegłego roku USA i Filipiny uzgodniły zwiększenie liczby baz dostępnych dla amerykańskiego wojska z pięciu do dziewięciu. Te obiekty miałyby być wykorzystane w przypadku eskalacji sytuacji wokół Tajwanu.

Chiny twierdzą, że Tajwan jest "odwieczną" częścią Chińskiej Republiki Ludowej, choć nigdy nie sprawowały nad nim kontroli. Chiński przywódca Xi Jinping utrzymuje, że "zjednoczenie ojczyzny" jest "nieuniknione" i określa je jako warunek realizacji projektu "wielkiego odrodzenia narodu chińskiego". Nie wyklucza przy tym użycia siły militarnej.

Tajwan - cichy sprzymierzeńca Ukrainy

Tajwan jest pod baczną obserwacją USA ze względu na stosunki z Chinami. Atak na Tajwan mógłby się w tej chwili skończyć bardzo źle. Zdaniem amerykańskiego admirała Samuela Paparo zapasy amunicji USA są znacznie uszczuplone ze względu na wspieranie na bieżąco Ukrainy i Izraela.

Jednak wspieranie Ukrainy jest konieczne - uważa była prezydent Tajwanu, Caj Ing-wen.

Jej zdaniem pomoc Ukrainie powinna być przez Stany Zjednoczone traktowana priorytetowo. Mało tego - dla Chin w praktyce mogłaby się okazać swego rodzaju "straszakiem".

Zwycięstwo Ukrainy posłuży jako najskuteczniejszy środek odstraszający przed przyszłą agresją - oświadczyła Caj.

Władze Tajwanu same niedawno wsparły Ukrainę, przekazując jej generatory prądu i laptopy. Tego rodzaju pomoc ma wzmocnić ukraińską infrastrukturę energetyczną w obliczu trwającego konfliktu z Rosją.

Wybrane dla Ciebie
Monitoring wszystko nagrał. Dzwoń na policję, jeśli ich znasz
Monitoring wszystko nagrał. Dzwoń na policję, jeśli ich znasz
Pojawili się na Krupówkach. Uchwyciła ich kamera
Pojawili się na Krupówkach. Uchwyciła ich kamera
Odpalili fajerwerki w domu. Strażacy ewakuowali 12 osób
Odpalili fajerwerki w domu. Strażacy ewakuowali 12 osób
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
Była godz. 14.30. Takich scen w Biedronce się nie spodziewał
Była godz. 14.30. Takich scen w Biedronce się nie spodziewał
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje