Atak na kościół mormoński w Michigan. Nowe informacje w sprawie sprawcy
Były żołnierz piechoty morskiej USA, Thomas Jacob "Jake" Sanford, podejrzewany o brutalny atak na mormoński Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich w Michigan, miał – według Białego Domu – kierować się nienawiścią do wyznawców tej religii.
Najważniejsze informacje
- Napastnik to 40-letni Thomas Jacob Sanford, były żołnierz piechoty morskiej USA.
- Atak miał miejsce podczas nabożeństwa w kościele mormońskim w Michigan.
- Według rzeczniczki Białego Domu, Sanford nienawidził mormonów.
Do ataku doszło w niedzielę w kościele Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich w Michigan. Sprawcą był Thomas Jacob Sanford, który służył w amerykańskiej piechocie morskiej i brał udział w misji w Iraku w latach 2007–2008. Według informacji przekazanych przez rzeczniczkę Białego Domu Sanford miał wyraźną niechęć wobec mormonów.
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
Z tego, co rozumiem na podstawie rozmowy z dyrektorem FBI, wiadomo na tę chwilę tylko tyle, że był to człowiek, który nienawidził osób wyznających mormonizm, i obecnie prowadzone są ustalenia mające na celu zrozumienie, czy było to zaplanowane, ile przygotowań poczynił, czy zostawił list — powiedziała Leavitt.
Kris Johns, kandydat do rady miasta Burton w stanie Michigan, ujawnił w rozmowie z CBS News, że zaledwie kilka dni przed atakiem odwiedził Jake’a Sanforda w jego domu podczas kampanii wyborczej. Spotkanie, które miało charakter rutynowy, nabrało niepokojącego wymiaru, gdy Sanford – jak relacjonuje Johns – otwarcie wyraził silną niechęć wobec mormonów. Miał stwierdzić, że wyznawcy tego kościoła "uważają się za lepszych od Jezusa".
Jak donoszą źródła "New York Timesa", nienawiść Jake’a Sanforda wobec mormonów mogła mieć swoje korzenie w osobistej historii sprzed lat. Znajomi mężczyzny twierdzą, że wszystko zaczęło się od bolesnego rozstania z dziewczyną głęboko zaangażowaną religijnie, do którego doszło ponad dekadę temu. Od tamtej pory Sanford miał coraz częściej wyrażać agresję wobec Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich.
Przebieg ataku i skutki
Sanford wjechał samochodem przez drzwi kościoła podczas nabożeństwa, a następnie otworzył ogień z karabinu szturmowego. Zginęły cztery osoby, a osiem zostało rannych. Policja podejrzewa, że sprawca użył także substancji łatwopalnych, by wzniecić pożar w budynku.
Według relacji "New York Timesa", Sanford po powrocie z misji wojskowej zmagał się z problemami z narkotykami. Napastnik był weteranem wojny w Iraku. Przebywał na misji przez kilka miesięcy w latach 2007–2008. Sprawca zamachu nie żyje.