Atakował od tyłu przechodniów. Prokuratura ujawnia jego zeznania
Policjanci z Wrocławia zatrzymali mężczyznę, który trzykrotnie zaatakował na ulicy przypadkowe osoby. Podczas przesłuchania miał zeznać, że chciał wyładować emocje.
25 i 27 października mężczyzna zaatakował trzy osoby w miejscu publicznym. Na ul. Piłsudskiego i Sądowej uderzył dwie kobiety i mężczyznę. W wyniku jednego z tych ataków pokrzywdzona kobieta doznała obrażeń w postaci złamania nosa.
Zatrzymania dokonali funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego z Komisariatu Policji Wrocław-Stare Miasto. 31-latek usłyszał już zarzuty spowodowania uszczerbku na zdrowiu. Został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy.
Nagranie z Wrocławia. Agresor zaatakował od tyłu
Według portalu "TuWrocław", Sylwester S. ma 31 lat. 10 października wyszedł z więzienia, w którym odsiadywał wyrok za groźby karalne i posiadanie znacznej ilości narkotyków.
Jedną z pokrzywdzonych osób uderzył w tył głowy i pięścią w twarz, co spowodowało wybroczyny pod lewym okiem i po lewej stronie czoła i zadrapania. Drugą osobę uderzył w tył głowy i pięścią w twarz, co spowodowało złamanie prawej kości nosowej i uraz twarzy, głowy oraz ranę nosa opowiada portalowi Karolina Stocka-Mycek z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Trzecią osobę uderzył prawą pięścią w twarz i kopał po nogach i brzuchu, powodując obrażenia w postaci urazu głowy i śródbrzusza lewego oraz stłuczenie wargi.
Mężczyzna przyznał się do winy. Podczas przesłuchania zeznał, że zaatakował przypadkowe osoby, gdyż chciał wyładować swoje emocje. Mężczyźnie grożą trzy lata więzienia - podaje "TuWrocław".