Awantura nad grobem. Skandal na pogrzebie "Majora" Suchodolskiego
W poniedziałek 28 czerwca fani pożegnali Wojciecha "Majora" Suchodolskiego. W pewnym momencie na cmentarzu zrobiło się bardzo niespokojnie. Krzysztof Kononowicz krzyczał w kierunku jednego z mężczyzn. Wszystko zostało zarejestrowane.
Wojciech "Major" Suchodolski zmarł w wieku 48 lat. Ta informacja bardzo zasmuciła szczególnie tych internautów, którzy uważnie śledzili jego internetową twórczość. A było ich naprawdę sporo.
Nic więc dziwnego w tym, że na pogrzebie 48-latka zebrały się prawdziwe tłumy. Ceremonia odbyła się w poniedziałek (26 czerwca) w Białymstoku. Niestety, w pewnym momencie zrobiło się naprawdę gorąco. I nie chodzi w tym przypadku o wysoką temperaturę powietrza.
Na cmentarzu doszło do scen, które nigdy nie powinny mieć miejsca wśród grobów. Wywiązała się wielka awantura. Ostra wymiana zdań na cmentarzu została zarejestrowana i opublikowana na YouTube.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cleo wspomina początki kariery. "Zanim spotkałam Donatana, byłam w trudnej sytuacji finansowej"
W centrum afery znalazł się Krzysztof Kononowicz. Z opisu nagrania opublikowanego na YouTube dowiadujemy się, że na cmentarzu doszło do absolutnie skandalicznych scen. Było m.in. wyrywanie telefonu czy kamery z rąk właścicieli.
Niektórzy próbowali zakończyć awanturę. - Skończ, jesteś na cmentarzu - takie słowa padły z ust jednego z uczestników wymiany zdań.
Awantura nad grobem. Skandal!
O karygodnych wydarzeniach pisze też "Super Express". Zaznaczono, że na cmentarzu doszło do "wielkiej awantury".
Krzysztof Kononowicz, blisko związany z Majorem Suchodolskim, zaczął wyganiać jednego z mężczyzn, który z bliska próbował nagrywać go telefonem komórkowym. "Won! Won!", krzyczał do niego - relacjonuje dziennik.
"SE" podkreśla, że na miejscu obecna była policja. Mundurowi pilnowali, by nie doszło do zaburzenia porządku uroczystości. Niestety, mimo to nastąpiło przekroczenie granic...