Bartłomiej M. ma poważne problemy! Wszystko przez "Misiewiczówkę"

24

Bartłomiej M. znalazł się w poważnych tarapatach. Byłemu rzecznikowi MON zarzuca się sprzedawanie i reklamowanie wódki "Misiewiczówka" bez koniecznego zezwolenia. Jego sprawą zajmie się teraz sąd.

Bartłomiej M. ma poważne problemy! Wszystko przez "Misiewiczówkę"
Bartłomiej M. (Wikimedia Commons, Kancelaria Premiera)

Najnowsze informacje ws. byłego współpracownika Antoniego Macierewicza przekazuje PAP. Podano między innymi, że Bartłomiej M. ma zarzut związany z naruszeniem ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.

Prokuratura twierdzi, że M. "w okresie od 31 stycznia 2020 roku do 17 września 2020 roku na ogólnodostępnym profilu na portalu twitter.com i stronie internetowej www.misiewiczówka.pl publicznie reklamował wódkę 'Misiewiczówka' poprzez zamieszczenie grafiki oraz opisu, w których rozpowszechniał nazwę producenta, znaki towarowe oraz symbole graficzne służące popularyzowaniu znaków towarowych napoju alkoholowego".

Sprzedawał wódkę, choć nie miał pozwolenia

Z ustaleń policji wynika, że były rzecznik MON sprzedawał wódkę, choć nie miał wymaganego pozwolenia na napoje alkoholowe.

Sprawa została zarejestrowana, obecnie akta sprawy znajdują się u sędziego referenta celem wyznaczenia terminu rozprawy lub posiedzenia - przekazuje PAP Samodzielna Sekcja Prasowa Sądu Okręgowego w Warszawie.

M. był rzecznikiem Ministerstwa Obrony Narodowej za czasów Antoniego Macierewicza. W 2019 roku został zatrzymany przez CBA. Miało to związek z prowadzonym przez prokuraturę w Tarnobrzegu śledztwem dotyczącym niegospodarności, powoływania się na wpływy oraz fałszowania dokumentów przy okazji zawierania umów przez spółkę PGZ S.A. W areszcie spędził pięć miesięcy. Jego sprawa jest natomiast regularnie odraczana.

Autor: MDO
Źródło:PAP
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić