Biegał po Castoramie z siekierą. Ewakuowano blisko 100 osób

47

W środę (15 listopada) ewakuowanych zostało 40 pracowników i około 50 klientów w Castoramie w krakowskich Bronowicach. Mężczyzna z siekierą zdemolował sklep, stwarzając duże zagrożenie dla klientów i pracowników placówki.

Biegał po Castoramie z siekierą. Ewakuowano blisko 100 osób
Biegał po Castoramie z siekierą. Ewakuowano blisko 100 osób (Wikipedia)

W Krakowie, 15 listopada doszło do niebezpiecznej sytuacji. Pewien mężczyzna biegał po sklepie Castorama, na ul. Stawowej w Bronowicach z siekierą. Zrzucał także rzeczy z półek, krzyczał i zachowywał się irracjonalnie.

Cała sytuacja wyglądała bardzo groźnie. Wszyscy zostali ewakuowani z obiektu, łącznie około 90 osób. Jak udało się ustalić "Radiu Eska", mężczyzna został zatrzymany i aktualnie przebywa w areszcie.

Przed 12:00 otrzymaliśmy zgłoszenie od pracownika jednego z marketów budowlanych w rejonie Bronowic, że mężczyzna biegał po sklepie z niebezpiecznym narzędziem, rozrzucał rzeczy, krzyczał, był agresywny, zachowywał się irracjonalnie. Ewakuowanych zostało 40 pracowników i około 50 klientów. Nie było osób poszkodowanych - poinformował w rozmowie z nami oficer prasowy KMP w Krakowie, podkom. Piotr Szpiech.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kielce. Dziecko spacerowało po parapecie.

Mężczyzna został ujęty przez policjantów i w tej chwili trwają dalsze czynności. Agresywny mężczyzna po całej sytuacji trafił do aresztu i został przetransportowany do szpitala na badania.

Pracownik ochrony okradł plac budowy. Policja z Krakowa w akcji

Z nietypowym zdarzeniem krakowscy policjanci musieli zmierzyć nie tylko w Castoramie. Kilka dni temu mundurowi zatrzymali 60-latniego mężczyznę, który pełniąc funkcje ochroniarza na placu budowy w centrum Krakowa, ukradł znajdujące się tam materiały budowlane.

Co więcej, w trakcie realizacji swoich działań mężczyzna uszkodził instalację elektryczną. Straty spowodowane jego przestępczą działalnością, wycenione zostały w sumie na kwotę 150 tysięcy złotych. Według przepisów, grozi mu kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić