Boi się "katastrofy". Reakcja w Niemczech na odkrycie w Polsce
Polska planuje rozpoczęcie wydobycia ropy naftowej i gazu w okolicach wyspy Uznam, co budzi poważne obawy po niemieckiej stronie granicy. Jak informuje niemiecki dziennik "Bild", tamtejsi urzędnicy wyrażają zaniepokojenie potencjalnym negatywnym wpływem tych działań na środowisko.
Najważniejsze informacje
- Polska planuje wydobycie ropy i gazu w pobliżu wyspy Uznam.
- Niemcy obawiają się negatywnego wpływu na środowisko i turystykę.
- Trwają dyskusje między rządami Polski i Niemiec.
Konflikt o zasoby naturalne
Odkrycie znaczących złóż ropy naftowej i gazu w okolicach wyspy Uznam stało się źródłem napięć między Polską a Niemcami. Kanadyjska firma, prowadząca od listopada odwierty po polskiej stronie, ujawniła zasoby szacowane na 33 mln ton ropy i 27 mld metrów sześciennych gazu. Teraz Polska planuje rozpoczęcie eksploatacji tych surowców, co spotkało się z wyraźnym niepokojem po niemieckiej stronie.
Tusk kontra Nawrocki. Polacy wybrali ulubieńca
Jak donosi niemiecki dziennik "Bild", lokalni urzędnicy, w tym burmistrzyni Heringsdorfu, Laura Isabell Marisken, boi się o przyszłość. – Mamy obawy o nasze środowisko i turystykę – podkreśla Marisken.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niemcy o odkryciu w Polsce
Podobne zastrzeżenia ma także minister środowiska Meklemburgii-Pomorza Przedniego, Till Backhaus, który wskazuje, że turystyka jest jednym z ważniejszych sektorów gospodarki regionu.
Projekt reprezentuje zacofaną politykę przemysłową w zakresie polityki klimatycznej, która jest sprzeczna z interesami środowiska i turystyki po stronie niemieckiej. Turystyka jest głównym czynnikiem gospodarczym na wyspie. Potencjalnie zagrażająca branża spowodowałaby nieodwracalne szkody dla wizerunku wyspy, a tym samym byłaby również katastrofą gospodarczą - powiedział minister, cytowany przez "Bild".
Polskie Ministerstwo Klimatu i Środowiska uspokaja, że projekt znajduje się obecnie na etapie eksploracji, a ewentualne wydobycie zostanie podjęte dopiero po przeprowadzeniu szczegółowych badań geologicznych.
Ministerstwo zapewnia również, że wszystkie działania będą realizowane w konsultacji z niemieckimi władzami, w ramach procedur oceny oddziaływania na środowisko. Celem jest ograniczenie możliwych negatywnych skutków dla tego przygranicznego regionu.