Boją się o swoje życie. Naukowcy z Antarktydy apelują o pomoc

Zespół naukowców przebywających w bazie Sanae IV na Antarktydzie znalazł się w poważnej sytuacji kryzysowej. Jak informuje m.in. "The Times", jeden z członków grupy zagroził śmiercią swojemu koledze, co wywołało panikę wśród pozostałych badaczy.

Naukowcy z Antarktydy proszą o pomoc [zdj. ilustracyjne]  Naukowcy z Antarktydy proszą o pomoc [zdj. ilustracyjne]
Źródło zdjęć: © Pexels
Malwina Witkowska

Zespół badawczy z RPA, odizolowany na Antarktydzie, zmaga się z poważnym problemem. Jeden z naukowców wysłał niepokojącego e-maila dziennikarzom południowoafrykańskiego "Sunday Times". Opisał w nim napaść i groźby ze strony kolegi.

Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?

"Jego zachowanie osiągnęło poziom, który budzi poważne zaniepokojenie" – napisał autor wiadomości, zaznaczając, że czuje się zagrożony. Jak się okazało, jeden z członków 10-osobowej załogi zaatakował swojego kolegę. Incydent miał charakter seksualny. Ponadto groził śmiercią innemu badaczowi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sytuację dokładnie opisał dziennik "The Times", który zaznaczył, że zarówno autor wiadomości, jak i osoba oskarżona o przestępstwo, nie zostali ujawnieni z nazwiska.

Minister środowiska RPA Dion George zapowiedział osobistą rozmowę z zespołem, aby ocenić sytuację. - Doszło do słownej sprzeczki między liderem zespołu a tą osobą. Potem sytuacja się zaostrzyła i ta osoba zaatakowała fizycznie lidera - oznajmił George cytowany przez "The Times".

Badacze uwięzieni w bazie. Apelują o pomoc

Warto podkreślić, że życie w tak ekstremalnych warunkach, przy temperaturach sięgających minus 23 stopni, jest wyzwaniem dla psychiki. Naukowcy na Antarktydzie są odcięci od świata, co potęguje stres i może prowadzić do konfliktów.

W takich warunkach, jak podkreśla George, "ludzie mogą doświadczać klaustrofobii i dezorientacji". Przed misją badacze przechodzą rygorystyczne testy psychologiczne, aby sprawdzić ich gotowość do pracy w tak trudnym środowisku.

Autor e-maila wezwał do natychmiastowych działań w celu zapewnienia bezpieczeństwa zespołu. "Doświadczam znacznych trudności w poczuciu bezpieczeństwa w jego obecności" - napisał, podkreślając potrzebę interwencji.

Jak podkreśla brytyjski dziennik "The Times", z powodu ekstremalnych warunków pogodowych, dotarcie do bazy badawczej Sanae IV, oddalonej o ok. 4 tys. km od południowego krańca Afryki, jest obecnie niemożliwe.

Sytuacja w bazie Sanae IV pokazuje, jak trudne i niebezpieczne mogą być warunki pracy naukowców na Antarktydzie. Władze RPA muszą teraz podjąć decyzje, które zapewnią bezpieczeństwo zespołu i umożliwią kontynuację badań w tym odległym zakątku świata. Opuszczenie bazy będzie niemożliwe przez co najmniej dziesięć miesięcy.

Wybrane dla Ciebie
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra