Brutalny atak na aktywistkę. Jej twarz zalała się krwią
Katolicka aktywistka pro-life oraz dziennikarka Savannah Craven Antao została zaatakowana przez zwolenniczkę aborcji podczas ulicznego wywiadu w nowojorskiej dzielnicy Harlem. 23-latka poważnie ucierpiała - wymagała pomocy medycznej.
Craven Antao rozmawiała z przypadkową kobietą na temat aborcji i działalności organizacji Planned Parenthood, kiedy doszło do ataku. Rozmówczyni zaczęła w pewnym momencie podnosić głos.
Nagle, zupełnie nieoczekiwanie, przestała mówić i uderzyła dziennikarkę w twarz. Po chwili odeszła, wykrzykując przy tym wulgarne hasła - podaje "New York Post".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Groźne potrącenie na pasach w Bartoszycach. Rowerzysta nie miał szans
Media podkreślają, że agresorka to zwolenniczka aborcji. W sieci pojawiło się nagranie ukazujące moment ataku.
"Zwolennicy aborcji są agresywni"
Na nagraniu widać Savannah Craven z rozciętym czołem i łukiem brwiowym, z którego krew spływała na twarz i klatkę piersiową. Dziennikarka trafiła do szpitala, gdzie założono jej szwy.
Zostałam właśnie zaatakowana w Harlemie podczas wywiadu ulicznego. Jestem w policyjnym aucie. Jadę do szpitala. Wkrótce więcej informacji. ZWOLENNICY ABORCJI SĄ AGRESYWNI! - pisała później w mediach społecznościowych.
Czytaj także: Obrzydliwe, co robił na balkonie. "Ludzie się go boją"
Jej mąż, Henry Antao, wydał oświadczenie:
Moja żona została zaatakowana przez zwolenniczkę aborcji, z którą przeprowadzała wywiad. Kobieta stała się agresywna i brutalna, gdy dowiedziała się, że Savannah reprezentuje stanowisko pro-life.
Henry Antao wezwał policję i przekazał funkcjonariuszom zdjęcia oraz dokładny opis napastniczki. Według ustaleń dziennikarzy, sprawczyni wciąż pozostaje na wolności.