"Byłem inicjatorem". Ziobro przed komisją ws. Pegasusa
Zbigniew Ziobro potwierdził przed komisją śledczą, że to on zainicjował zakup systemu Pegasus. Były minister sprawiedliwości wskazał, że narzędzie wykorzystywano m.in. w śledztwie dotyczącym spółki Polnord. Jednocześnie zakwestionował legalność prac komisji, powołując się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego.
Najważniejsze informacje
- Zbigniew Ziobro przyznał, że zainicjował zakup systemu Pegasus.
- System był używany w śledztwie dotyczącym spółki Polnord.
- Ziobro uważa, że komisja śledcza ds. Pegasusa działa nielegalnie.
Ziobro przed komisją śledczą ds. Pegasusa
Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro w poniedziałek stawił się na posiedzeniu sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. Na salę został doprowadzony przez służby.
Ja byłem inicjatorem zakupu tego systemu. Tak, że dobrze trafiliście państwo, co do mojego przesłuchania, tylko że w niewłaściwym czasie, bo po delegalizacji waszej komisji - powiedział, odpowiadając na pytanie przewodniczącej Magdaleny Sroki (PSL) dotyczące szczegółów zakupu oprogramowania Pegasus.
Ziobro przed komisją śledczą. Ekspert: "Skończy się blamażem"
Przesłuchanie Zbigniewa Ziobry
Ziobro zaznaczył, że według jego wiedzy Pegasus został wykorzystany w śledztwie dotyczącym spółki Polnord. Sprawa ta objęła m.in. adwokata Romana Giertycha, zatrzymanego w 2020 roku w związku z podejrzeniami o wyprowadzenie środków finansowych ze spółki.
W styczniu 2025 roku Prokuratura Regionalna w Lublinie umorzyła postępowanie, uznając, że nie doszło do popełnienia przestępstwa. - Państwo polskie śmiało również w tamtej sprawie użyć nowoczesnych narzędzi do wykrywania i zapobiegania przestępstw, takich jak Pegasus - podkreślił Ziobro.
Ziobro zakwestionował przy tym legalność działania komisji, powołując się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z września 2024 roku, który uznał uchwałę o jej powołaniu za niezgodną z konstytucją. Jak stwierdził, jego przesłuchanie odbywa się już "po delegalizacji komisji".
Ziobro podkreślił też rolę ówczesnego wiceszefa resortu Michała Wosia.
Pan minister dokonał takiej oceny i podjął decyzje, które post factum oceniam jako w pełni zgodne z prawem i podjąłbym takie same decyzje (…). Gdybym ja podejmował takie decyzje, podjąłbym identyczne decyzje z całą pewnością, w stu procentach – zaznaczył Ziobro.
Sprawa Pegasusa od dawna budzi kontrowersje w polskiej polityce. Informacje o jego wykorzystaniu w głośnych śledztwach, takich jak sprawa Polnordu, na nowo rozpalają debatę o granicach inwigilacji i kontroli nad służbami.