Zbigniew Ziobro zatrzymany przez policję na lotnisku w Warszawie
Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości, został zatrzymany w poniedziałek na lotnisku w Warszawie. Polityk został doprowadzony na komisję śledczą ds. Pegasusa. Tuż po godz. 11 w asyście policji został przewieziony do Sejmu.
Zbigniew Ziobro został zatrzymany na lotnisku w Warszawie. Polityk leciał z Brukseli. Po wylądowaniu został poinformowany, że czeka na niego policja. Mundurowi zabrali Ziobrę do policyjnego samochodu. - Jestem tutaj po to, żeby zrealizować postanowienie sądu - przekazał Ziobrze policjant.
Stróże prawa przetransportowali byłego ministra sprawiedliwości do Sejmu, gdzie odbywa się posiedzenie parlamentarnej komisji ds. Pegasusa.
Opozycja zareagowała na zatrzymanie. - Klub Prawa i Sprawiedliwości skieruje do Prokuratury Krajowej zawiadomienie o uzasadnionej możliwości popełnienia czynu zabronionego przez Komendanta Głównego Polskiej Policji w związku z brakiem zastosowania się do postanowienia Trybunału Konstytucyjnego zakazującego zatrzymania Zbigniewa Ziobry - przekazał w mediach społecznościowych poseł PiS Mariusz Gosek.
Podczas posiedzenia Ziobro złożył wniosek o wyłączenie wszystkich członków komisji. - Jesteście zbiorem osób, które działają nielegalnie, bezprawnie i do tego wyczerpują cechy przestępstwa. Będziemy się spotykać na sali rozpraw, ale w innych rolach - powiedział.
Ziobro i afera Pegasusa
Afera Pegasusa to jeden z największych politycznych i prawnych skandali ostatnich lat w Polsce. Dotyczy wykorzystania zaawansowanego oprogramowania szpiegowskiego Pegasus, stworzonego przez izraelską firmę NSO Group, które pozwala na pełną inwigilację smartfonów – przejmowanie wiadomości, rozmów, zdjęć czy aktywowanie mikrofonu i kamery. Pojawiły się podejrzenia, narzędzie to było wykorzystywane nie tylko wobec przestępców, lecz także wobec polityków opozycji, dziennikarzy i prawników.
Kluczową rolę w tej sprawie odgrywa Zbigniew Ziobro, który jako minister sprawiedliwości i prokurator generalny miał wpływ na zarządzanie Funduszem Sprawiedliwości. To właśnie z tego funduszu, po dokonanych przez Ziobrę zmianach w przepisach, miały zostać przekazane miliony złotych na zakup Pegasusa dla Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Decyzję w tej sprawie formalnie podpisał jego ówczesny zastępca, Michał Woś, ale to Ziobro odpowiadał za regulacje umożliwiające takie wydatkowanie środków.
Powołana przez Sejm komisja śledcza ds. Pegasusa bada, kto podjął decyzję o zakupie systemu, jak szeroko był on stosowany i czy doszło do łamania prawa. Zbigniew Ziobro był kilkukrotnie wzywany na komisję celem przesłuchania. Ze względu na stan zdrowia były minister sprawiedliwości długo unikał komisji.