200 osób na pokładzie. Chciała otworzyć drzwi nad oceanem
Pasażerowie linii Jetstar przeżyli chwile grozy. Jedna z pasażerek siłą próbowała otworzyć drzwi, gdy samolot znajdował się nad Oceanem Indyjskim, ponieważ... chciała zająć inne miejsce - informuje CNN. Na pokładzie znajdowało się ponad 200 osób. - Wybuchła wielka panika - mówi Broke Jowett, gwiazda "Survivor".
Samolot linii Jetstar wracał z turystycznej wyspy Bali do australijskiego Melbourne. CNN powołując się na oświadczenie firmy donosi, że piloci musieli zawracać przez agresywne zachowanie jednego z pasażerów. Kobieta próbowała otworzyć drzwi samolotu.
Czytaj więcej: Stanął obok Donalda Trumpa. Zaskakujący gość prezydenta USA
Dane w serwisie Flightradar wykazały, że samolot zawrócił nad Oceanem Indyjskim po około godzinie lotu. Maszyna z pasażerami wróciła na lotnisko Denpasar. Tuż po wylądowaniu do akcji przystąpiły służby mundurowe.
Bezpieczeństwo i dobro naszych klientów i załogi jest naszym najwyższym priorytetem i dziękujemy im za sposób, w jaki zareagowali na tę sytuację - cytuje CNN oświadczenie linii lotniczej. - Tego rodzaju niedopuszczalne zachowanie nigdy nie będzie tolerowane.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Memy z Górniak "reagującą" na zbliżający się występ Steczkowskiej na Eurowizji podbijają TikToka. Bawią Justynę?
Jak podaje Daily Mail, do Australii wracała telewizyjna gwiazda Brooke Jowett, niegdyś występująca w programie "Survivor". Według jej relacji, jedna z pasażerek będąca w tylnej części samolotu pociągnęła za dźwignię otwierania drzwi. Załoga szybko zareagowała, polecono pasażerom zapięcie pasów i z pomocą policjanta będącego po służbie udało się uniemożliwić zakłócanie lotu. W chwili zdarzenia samolot był na wysokości 10 km i leciał z prędkością ponad 900 km/h.
Czytaj więcej: Zorganizowali kulig błotny dla dzieci. W sieci zawrzało
Okazało się, że kobieta chciała otworzyć drzwi, bo chciała usiąść w innym rzędzie i mieć fotel, który można odchylić. Wybuchła wielka panika, było bardzo strasznie - cytuje Daily Mail Jowett.
Dr David Birch, inżynier lotniczy, w rozmowie z BBC stwierdził, że otwarcie drzwi mogłoby spowodować ogromną różnicę ciśnienia powietrza, między wnętrzem kabiny i jej otoczeniem. Gdyby te drzwi udało się otworzyć, mogłoby dojść do gwałtownego spadku temperatury, poziomu tlenu i "wyssania" przedmiotów i ludzi z samolotu. Ekspert zapewnia, że by otworzyć drzwi, trzeba niezwykłej sprawności i wielkiej siły.
Czytaj więcej: Szokujący wygląd astronautki NASA. Lekarz zabrał głos