Cała Polska zobaczy. Tak bmw za setki tysięcy wpadło do Wisły
Do sieci trafiło nagranie, na którym dokładnie widać, jak luksusowe bmw serii 7 za setki tysięcy złotych wpada do Wisły. Zdarzenie miało miejsce w minioną niedzielę (7 września) we Włocławku.
Bmw wpadło do Wisły we Włocławku w niedzielę po godz. 15:00, kiedy to właściciel pojazdu z warszawską rejestracją usiłował slipować skuter wodny.
O szczegółach tego incydentu na Facebooku poinformowali przedstawiciele WOPR Włocławek.
Prowadzą agroturystykę na Mazurach. Oto czym się zajmują
O godzinie 15:30 z CKRW w Kruszwicy otrzymaliśmy zgłoszenie o zatopionym aucie na Przystani OSiR przy ulicy Płockiej we Włocławku. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że podczas slipowania skutera auto staczało się do wody, na szczęście właścicielowi w ostatnim momencie udało się je opuścić. Po podczepieniu przez nurka z Grupy Wodno-Nurkowej PSP we Włocławku auto z przyczepką zostało wydobyte na powierzchnię - relacjonowali na Facebooku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bmw wjechało do Wisły. Za późno zaczął hamować
Teraz serwis Dzień Dobry Włocławek pokazał nagranie, na którym widać, jak kierowca z impetem wjeżdża tyłem na slip, mając na przyczepce skuter wodny. Gdy wszystkie cztery koła znalazły się w wodzie, dopiero zaczął hamować. Było już za późno.
Serwis Dzień Dobry Włocławek rozmawiał z osobą, która wie, jak prawidłowo powinno przebiegać slipowanie. Jak ekspert skomentował zachowanie kierowcy bmw?
Widać, że kierowca BMW w ogóle nie hamuje. Wjeżdża do wody, jakby myślał, że tam jest cały czas płytko i będzie mógł bez problemu wyjechać. To wygląda jak brak jakiegokolwiek doświadczenia - podkreślił.
Zauważył również, że auto powinno zatrzymać się przed linią wody.
Po to są korbki na przyczepkach - jak tylko tył przyczepy jest w wodzie, wystarczy korbką opuścić skuter na wodę i tak samo go wciągnąć. Nie trzeba nawet całą przyczepą wjeżdżać do rzeki, żeby wodować sprzęt - podkreślił.
Ocenił również, że wyglądało to tak, jakby ktoś "kupił sobie zabawkę i slipował myśląc, że to proste".