Cudem uszedł z życiem po katastrofie w Chrcynnie. Trwa zbiórka dla weterana

17

Tomasz Ignaczuk, weteran polskich sił specjalnych z Afganistanu i zapalony spadochroniarz, cudem przeżył koszmarny wypadek samolotu w Chrcynnie koło Nasielska. Do szpitala trafił w stanie krytycznym, ale przeżył i walczy o powrót do zdrowia. Trwa zbiórka dla "Tomaszka", do akcji zachęca inny weteran, słynny komandos "Naval".

Cudem uszedł z życiem po katastrofie w Chrcynnie. Trwa zbiórka dla weterana
Tomasz Ignaszuk walczy o powrót do zdrowia po katastrofie w Chrcynnie (Facebook)

O tragicznym wypadku w Chrcynnie koło Nasielska słyszała cała Polska. 17 lipca 2023 roku samolot Cessna Caravan SP-WAW uderzył w hangar lotniska tuż po starcie. W środku przebywali spadochroniarze czekający na okazję do skoku. Akcja ratunkowa trwała ponad pięć godzin, zginęło sześć osób. Wśród ośmiu rannych znalazł się Tomasz Ignaszuk.

"Tomaszek" to były żołnierz sił specjalnych i zapalony spadochroniarz, który w środowisku znany jest od lat. Otwarty, uśmiechnięty, pełen energii. Skakał w tandemie, skakał w dużych zespołach i brał udział w zawodach spadochronowych z udziałem nawet kilkudziesięciu osób. Jak piszą jego przyjaciele, miał dużo szczęścia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Mi-24 i Mi-8 w akcji. Nagranie z ataku z perspektywy pilota

Wypadek przeżył cudem. W stanie krytycznym został przetransportowany śmigłowcem LPR do szpitala. Tutaj zaczęła się dramatyczna walka o życie. "Tomaszek" przez trzy tygodnie pozostawał w śpiączce i walczył o życie. Jak na specjalsa przystało, walkę wygrał. Ale jego obrażenia są bardzo, bardzo poważne.

Tomasz Ignaszuk rozpoczął walkę o powrót do zdrowia i formy sprzed wypadku, a jego znajomi zbierają środki w zbiórce publicznej. Ma zmiażdżone płuco, obrzęk mózgu, liczne krwiaki mózgu, złamania wyrostków poprzecznych trzonów kręgosłupa, obrażenia wielonarządowe, złamany nos, złamana łopatka, ręka i prawie wszystkie żebra. Ale walczy.

Do akcji pomocy i zbiórki włączył się kolega "Tomaszka" z GROM-u oraz afgańskiej misji. Słynny operator, a dziś weteran i pisarz "Naval", który zachęca do wpłacania środków na rehabilitację spadochroniarza. Link znajdziecie tutaj.

Z Tomkiem przeszedłem nie tylko szlak bojowy, ale i ten przyjacielski, po najwyższych górach świata. Tomek nigdy nie przechodził obojętnie gdy ktoś potrzebował pomocy - napisał "Naval", dzieląc się linkiem do zbiórki.
Trwa ładowanie wpisu:facebook

W chwili publikacji tego materiału zebrano już 140 tysięcy złotych, ale to na pewno nie koniec. Na Tomasza Ignaszuka - życzliwego, uśmiechniętego, z poczuciem humoru i zdrowym dystansem do świata oraz siebie samego - czekają w domu żona oraz dwójka dzieci. Mężczyzna wymaga fachowej opieki i czeka go długa rehabilitacja.

Podczas pobytu w szpitalu schudł 20 kg. Do tego przez trzy tygodnie pozostawał w bezruchu, co przełożyło się na konieczność nauki chodzenia od nowa oraz obniżoną motorykę. Po operacji ręki nie może nią w pełni ruszać, czas pokaże czy odzyska w niej pełnię władzy. Tomek nie chodzi, z trudem porusza się na wózku. Zwykłe codziennie czynności sprawiają mu ogromny problem. Ale ma wolę i siłę do walki.

Autor: KGŁ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić