"Czas najwyższy". Lekarz mówi o hulajnogach. Nie chodzi o kaski
Każdego weekendu do szpitali trafia około 20 osób z wypadków na hulajnogach i rowerach. Główne przyczyny to nadmierna prędkość i brak kasków. O tym, co dzieje się w weekendy na szpitalnych SOR-ach, opowiada w rozmowie z PAP Dr hab. Paweł Łęgosz z WUM.
Najważniejsze informacje
- W weekendy do szpitali trafia ok. 20 osób z wypadków na hulajnogach i rowerach.
- Główne przyczyny to nadmierna prędkość i brak kasków.
- Wzrost liczby wypadków przewiduje się na przełomie lipca i sierpnia.
W każdy weekend do szpitali trafia około 20 osób poszkodowanych w wypadkach na hulajnogach i rowerach. Dr hab. Paweł Łęgosz z WUM w rozmowie z Polską Agencją Prasową podkreśla, że głównymi przyczynami są nadmierna prędkość oraz brak kasków. Często poszkodowani są również pod wpływem alkoholu.
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
Jeżdżąc codziennie na rowerze, jestem mijany przez kilkanaście hulajnóg, które pędzą z prędkością zdecydowanie większą, niż dopuszczalna 20 km/h - mówi dr Łęgosz.
Dr Łęgosz zauważa, że użytkownicy hulajnóg często przekraczają dozwoloną prędkość 20 km/h. Problemem są także rowerzyści, zwłaszcza dostawcy jedzenia, którzy nie noszą kasków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To są osoby z ciężkimi złamaniami — ofiary zderzenia dwóch hulajnóg, zderzenia hulajnogi z rowerem, ofiary wyścigów, do czego dochodzą rolkarze wjeżdżający innym prosto pod koła - relacjonuje medyk.
Będzie jeszcze więcej wypadków. Przed nami szczyt
Bogdan Stelmach z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego WUM przewiduje, że liczba wypadków wzrośnie na przełomie lipca i sierpnia, kiedy do Warszawy przyjadą zagraniczni turyści. Jego zdaniem problem sprawiają przede wszystkim ci, którzy w swoich krajach nie mogą swobodnie korzystać z hulajnóg.
To jest pojazd trudny do prowadzenia nawet na trzeźwo - powiedział Stelmach.
W wielu krajach UE wprowadzono restrykcje dotyczące używania hulajnóg. Przykłady to zakazy wypożyczania w centrach miast czy ograniczenia floty. Na takie rozwiązania zdecydowano się m.in. w Paryżu, Belgii, Pradze, Madrycie, czy Bernie. Eksperci apelują o podobne regulacje w Polsce, aby zwiększyć bezpieczeństwo na drogach.
Moim zdaniem czas najwyższy, żeby użytkownicy hulajnóg a także rowerów, zostali zobowiązani do wykupywania ubezpieczenia od nieszczęśliwych wypadków – spuentował Stelmach.