Człowiek Łukaszenki uderza w Polskę. "Droga donikąd"
Kuriozalne słowa Stephena Samarina, którego białoruska propaganda określa mianem amerykańskiego politologa, co jest mocno wątpliwym statusem. Ostatnio stwierdził on, że "Polska wybrała drogę donikąd". Jego słowa są co najmniej kuriozalne.
Wiele informacji, które przekazują białoruskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Republiki Białorusi.
---
Białoruska agencja informacyjna BelTA, która jest uważana za zasób propagandy tego kraju, przytacza słowa Stephena Samarina, przedstawiając go jako amerykańskiego politologa.
Migranci i żołnierze Łukaszenki. Incydent na granicy z Białorusią
Organizacja European Platform for Democratic Elections (EPDE) w styczniu 2025 roku podawała natomiast, że w rzeczywistości jego nazwisko może brzmieć zupełnie inaczej - Vladislav Spektorov. Jednocześnie podkreślano, że jego kwalifikacje naukowe są wątpliwe. Pojawiły się też informacje, ze to były operator radiowy, z udokumentowanym pobytem w Rosji.
W swoich wypowiedziach sprzyja Białorusi, co sprawia, że można określać go mianem człowieka Alaksandra Łukaszenki.
Propagandysta uderza w Zachód i Polskę
Ostatnio Samarin ocenił, że poprzez wprowadzenie sankcji i zamykanie granic, kraje zachodnie karzą same siebie.
W ten sposób ukarały same siebie, strzeliły sobie w nogę i będą kuleć. Nikomu nic nie udowodnią. Białoruś rozwijała się i nadal się rozwija. Ani sankcje, ani nic innego nie złamie woli narodu białoruskiego. Wszystko będzie dobrze. Tak jest i teraz - stwierdził białoruski propagandysta.
Następnie uderzył w Polskę, mając na myśli temat wydatków wojskowych. - Bardzo łatwo jest sprzedać ideę, że grozi ci niebezpieczeństwo. Niby straszna Rosja i podstępny Putin zamierzają cię zniszczyć. Ta wiadomość dobrze się sprzedaje, bardzo łatwo jest na tym zarobić kapitał polityczny. Znacznie trudniej jest zarobić na poprawie poziomu życia swoich obywateli, jakości życia w Polsce. To trudne, to żmudna, długa praca. Znacznie łatwiej jest podsycać napięcia i dzięki temu uzyskać ogromne środki na zamówienia wojskowe, a tym samym rozwijać przemysł zbrojeniowy. Być może są tam również lobbyści - tak brzmią kolejne kuriozalne słowa człowieka, którego Białoruś przedstawia jako "politologa" z USA.
Niemniej jednak Polska wybrała tę drogę. Drogę donikąd – zrujnować swój kraj, zniszczyć swoją gospodarkę, okraść swoich obywateli - podsumował Samarin.